Wojna

Anna Adamska-Gallant: Władimir Putin powinien stanąć przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym [WYWIAD]

W przypadku Międzynarodowego Trybunału Karnego nie ma czegoś takiego jak immunitet, gdyż są przed nim sądzeni przywódcy państw oraz wysocy dowódcy wojskowi, którzy dopuścili się zbrodni. To nie jest sąd do sądzenia pojedynczych żołnierzy z wojskowych formacji. Przed takim sądem powinien stanąć Władimir Putin. – Z adwokatką, Anną Adamską-Gallant o wojnie na Ukrainie w kontekście praw człowieka i prawa międzynarodowego rozmawia Michał Ruszczyk.

Wojska rosyjskie używają zakazanej broni i bombardują obiekty cywilne: szpitale, domy, przedszkola i żłobki. Jak Pani to skomentuje?

Działania, których dopuszcza się Rosja w stosunku do ludności cywilnej Ukrainy, są pogwałceniem wszelkich standardów prawa międzynarodowego. Do wojen dochodzi, ale są pewne reguły określone w międzynarodowym prawie humanitarnym, których każda strona uczestnicząca w konflikcie powinna przestrzegać, a zwłaszcza Rosja, która jest członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jedna z najważniejszych zasad tego prawa jest taka, że ludność i obiekty cywilne podlegają ochronie, a więc wszelkie ataki na cele, które nie mają znaczenia militarnego, mogą być kwalifikowane jako zbrodnia wojenna lub zbrodnia przeciwko ludzkości, jeżeli mówimy o systematycznych  i zorganizowanych atakach na cywilów. Jeżeli się popatrzy na obrazy, które widzimy w Ukrainie, to można powiedzieć wprost, że Rosja dopuszcza się zbrodni przeciwko ludzkości, ponieważ atakuje cywilów i używa zakazanej broni.

Międzynarodowy Trybunał w Hadze ma wszcząć śledztwo w sprawie prawdopodobnych zbrodni przeciwko ludzkości, do których dochodzi na Ukrainie. Jak długo śledztwo w tej sprawie może trwać?

To jest skomplikowana sprawa. Rzeczywiście niedawno prokurator generalny Międzynarodowego Trybunału Karnego poinformował, że podjął decyzję co do procedowania w sprawie popełnionych zbrodni na Ukrainie. Trybunał w Hadze działa na podstawie statutu rzymskiego. Stronami tego dokumentu są różne kraje z całego świata, ale nie strony konfliktu, który się w obecnej chwili toczy na naszych oczach. Niemniej jednak po aneksji Krymu w 2014 r. skorzystano z możliwości, że państwo, które nie jest stroną statutu, może się zgodzić, żeby Haga zajęła się jego sprawą. Po raz drugi taka deklaracja została złożona przez Ukrainę w 2018 r. i objęła wszystkie możliwe zbrodnie przeciwko ludzkości dokonane przez Rosję na Ukrainie. Już w 2020 r. został sporządzony raport w tej sprawie przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, który wykazał, że istnieją przesłanki do wszczęcia śledztwa, ale do tego jest jeszcze daleko. Jednak jest szybsza ścieżka i wymaga udziału państwa, które jest stroną Statutu Rzymskiego. To oznacza, że inne państwo może złożyć wniosek o wszczęcie takiego śledztwa, a to przyśpieszy procedury, które są związane z prowadzeniem śledztwa.

Jeżeli czynności Trybunału w Hadze zostaną zakończone, to czy Pani zdaniem będzie można postawić w stan oskarżenia prezydenta Władimira Putina, zwłaszcza że jest on formalnie prezydentem Rosji?

W przypadku Międzynarodowego Trybunału Karnego nie ma czegoś takiego jak immunitet, gdyż są przed nim sądzeni przywódcy państw oraz wysocy dowódcy wojskowi, którzy dopuścili się zbrodni. To nie jest sąd do sądzenia pojedynczych żołnierzy z wojskowych formacji. Przed takim sądem powinien stanąć Władimir Putin.

Jeżeli Międzynarodowy Trybunał w Hadze podejmuje takie działania, to czy może dochodzić do częstszych przypadków łamania praw człowieka w czasie tego konfliktu?

Z jednej strony zakłada się, że jeżeli istnieje międzynarodowy sąd i wiemy, że zajmuje się już pewną sprawą, to może to działać powstrzymująco na agresorów. Takie założenie przyjęto w przypadku powołania Międzynarodowego Trybunału ds. Jugosławii. Natomiast  niektórzy zwracają uwagę, że powołanie tego Trybunału  doprowadziło to do eskalacji konfliktu, ponieważ agresorzy dostali wyraźny sygnał, że mogą stanąć przed sądem międzynarodowym, co się zresztą stało. Dążyli do zwycięstwa za wszelką cenę, licząc, że zwycięzców nikt nie będzie sądził.

Odpowiadając więc na Pana pytanie – może to spowodować, że na Ukrainie dojdzie do intensyfikacji łamania praw człowieka, ponieważ widmo sądzenia przez Międzynarodowy Trybunał Karny Władimira Putina i wojskowych doprowadzi do sytuacji, że nie będą oni mieli nic do stracenia i będą chcieli za wszelką cenę wygrać. Tak samo było w przypadku wojny w byłej Jugosławii, gdzie strony również były zdeterminowane.

Prezydent Zełenski podpisał wniosek w sprawie przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej. Czy w obecnej sytuacji Ukraina może zostać przyjęta do wspólnoty? Jak szybko i na jakich warunkach?

Mówi się o szybkiej i specjalnej ścieżce, na podstawie której Ukraina miałaby zostać przyjęta do Unii Europejskiej. Parlament Europejski przyjął niedawno rezolucję w tej sprawie, w której wzywa do szybkiego procedowania wniosku ukraińskiego. Należy mieć nadzieję, że instytucje europejskie pochylą się nad tym wnioskiem jak najszybciej, żeby Ukraina stała się członkiem wspólnoty. Zwłaszcza że w społeczeństwach europejskich jest świadomość, że wojna na Ukrainie to walka nie tylko o państwo ukraińskie, ale przede wszystkim o demokratyczny świat. Dla Zachodu jest to zobowiązanie moralne, żeby naszym sąsiadom w tej wojnie pomóc i przyjąć do Unii oraz Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Do tej pory nie było wspólnego stanowiska, co do przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej. Czy wojna to zmieni?  

Myślę, że tak i widać to po wypowiedziach polityków europejskich. Europa ma moralny obowiązek, żeby przyjąć Ukrainę do Unii Europejskiej.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michal Ruszczyk

Historyk i dziennikarz współpracujący z portalami informacyjnymi i mediami obywatelskimi. Redaktor Sieciowej Telewizji Obywatelskiej Video Kod. Redaktor miesięcznika “Nasze Czasopismo” od stycznia 2018 do marca 2019. Od października 2018 współpracownik portali internetowych - Crowd Media, wiadomo.co i koduj24. Współzałożyciel i członek zarządu Stowarzyszenia Kluby Liberalne do marca 2019 roku. Od kwietnia 2019 związany z Koalicją Ateistyczną. Były członek warszawskich struktur Nowoczesnej.

Media Tygodnia
Ładowanie