Andrzej Duda pozytywnie ocenia pracę policji podczas manifestacji. – Nie ma przypadków, że ktoś zginął – stwierdził zadowolony prezydent.
Tajniacy okładający pałkami protestujących, użycie gazu wobec posłanek, zatrzymanie dziennikarki czy wtargnięcie na teren uczelni… Pod koniec minionego roku policja nie miała dobrej passy. I prasy – podczas manifestacji oglądaliśmy naprawdę dantejskie sceny. Ale Andrzej Duda jest zadowolony z pracy służb mundurowych. Dlaczego? Ponieważ nikt nie zginął.
Temat policji padł podczas rozmowy Andrzeja Dudy na antenie TVN24. Prezydent ocenił zachowanie funkcjonariuszy wobec protestujących jako „niezwykle profesjonalne”.
– Proszę zauważyć, że u nas nie ma przypadków, że ktoś zginął w czasie jakichkolwiek zamieszek – argumentował zadowolony. Uznał, że jest to powód, by dobrze ocenić działania policji, bo „policja jest od tego, żeby utrzymać porządek i policja swoje zadanie wykonuje”.
– Jeżeli wykonuje je tak, że nie ma poszkodowanych, to znaczy, że wykonuje je wzorowo – stwierdził prezydent.
– Jej zadanie polega na tym, że czasem musi działać w sposób bardzo stanowczy, zwłaszcza wobec osób, które rzeczywiście zakłócają porządek i stwarzają niebezpieczeństwo – ocenił. Stwierdził też, że „gdzie drwa rąbią, tam drzazgi lecą”.
Słowa prezydenta wywołały oburzenie w internecie. „Dziękuję, że będąc na demonstracjach nie zginąłem!”, „A mogli zabić!”, „Kobiety mają być szczęśliwe, że policją ich nie zabija, tylko łamie ręce” – takie komentarze pojawiały się w sieci po wystąpieniu Dudy.
Źródło: TVN24
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU