Na wojnę na Ukrainie są wysyłani kolejni rosyjscy rekruci. Chodzi o 300 tys. nowych żołnierzy. W sieci można zobaczyć nagrania, które pokazują owych wojaków w stanie… wskazującym.
Pijane wojsko
Białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan pokazał takie nagranie na swoim profilu na Twitterze. Widać na nim, że Rosjanie, którzy mają iść na front, topią swoje zdenerwowanie w alkoholu. “Dokąd jedziemy? Ch… wie” – słychać na nagraniach.
Meanwhile, it only took a few hours for another group of mobilised Russians to get dead drunk. "What are we going for? Where are going? F*ck knows!", one concludes. pic.twitter.com/8XUP4UNbFP
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) September 22, 2022
Takich filmików jest w social mediach więcej. Nexta pokazała np. “radosne” spotkanie przed mobilizacją, na którym alkohol leje się strumieniami.
Mobilized celebrate receiving their coffin money
Wonder what cultures of the world have a ritual drinking of alcohol before a mass sacrifice? pic.twitter.com/Xc1qSDzCl1
— NEXTA (@nexta_tv) September 22, 2022
Na innym nagraniu widać rekruta, którego “poniosło” w równie spektakularny sposób.
The "Brave Defenders of Russia" decided to get drunk before leaving
"This is our army," the author of the video comments.
The patriarch Kirill blessed. pic.twitter.com/214uKuYRFn
— NEXTA (@nexta_tv) September 23, 2022
Nie brakuje też nagrań uderzających w inne tony. Na jednym autor posta komentuje: “Koniec cyklu życia człowieka z wiejskiej Rosji wygląda raczej smutno i surrealistycznie”. Video pokazuje grupę młodych mężczyzn, którzy wsiadają do autobusu, który zapewne ma iść zawieść na front. Mężczyzna stojący na chodniku gra na trąbce smutną melodię.
The end of the life cycle of a man from rural Russia looks rather sad and surreal (turn on the sound). pic.twitter.com/dLOFbAFp93
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) September 22, 2022
Desperacja Putina?
Skąd decyzja władz Rosji o mobilizacji? Powodem mogą być ostatnie sukcesy Ukrainy na froncie.
Nowi żołnierze wysyłani na wojnę oznaczają jednak, że walki potrwają jeszcze długo. Teoretycznie to dobrze dla Polski. Czym dłużej konflikt za naszą wschodnią granicą potrwa, tym Rosja będzie bardziej osłabiona, co zmniejsza ryzyko ataku na państwa bałtyckie i nasz kraj.
Ukraina jest jednak mocno uzależniona od pomocy USA i Zachodu. Osłabianie Rosji jest jednak też w interesie Amerykanów, którzy chcą zneutralizować Moskwę na wypadek konfliktu z Chinami, który także wisi w powietrzu.
Źródło: Twitter
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU