Konrad Fijołek, prodemokartyczny kandydat w wyborach na prezydenta Rzeszowa, otrzymał kulinarne wsparcie, którego może mu pozazdrościć cała Polska.
Wyborcza rywalizacja o fotel prezydenta Rzeszowa, być może będzia miała swój finał 13 czerwca. Konradowi Fijołkowi niewiele brakuje do wygrania rzeszowskiego sprintu na pierwszym okrążeniu. Na Podkarpacie przyjeżdżają prodemokratyczni samorządowcy z całej Polski, aby udzielić wsparcia koledze po samorządowej szabli. Ale teraz do Rzeszowa przybył gość szczególny, który posługuje się nożami z taką swobodą, jak Chuck Norris celnymi uderzeniami. Różnica polega na tym, że w obecności Roberta Makłowicza wszyscy mogą czuć się bezpiecznie.
W kolejnej odsłonie kampanii wyborczej Konrad Fijołek proponuje mieszkańcom festiwal kulinarny. Projekt jest wspólnym pomysłem kandydata na urząd prezydenta Rzeszowa oraz Roberta Makłowicza, jednego z najbardziej rozpoznawalnych krytyków kulinarnych w kraju – pisze “Gazeta Wyborcza”.
Robert Makłowicz od lat jest współorganizatorem wrocławskiego festiwalu kulinarnego “Europa na widelcu”, który jest największym w Polsce. Na konferencji prasowej zapewnił, że jak wygra Konrad Fijołek, to w Rzeszowie zorganizuje bliźniaczą imprezę pod nazwą “Karpaty na widelcu”. – Dzięki organizacji takiego festiwalu, Rzeszów może stać się “bramą dla Karpat” – powiedział spec od kulinariów.
Jak taki projekt wygląda we Wrocławiu? Podczas biesiady kulinarnej wrocławscy kucharze przygotowują szlagierowe dania z całej Europy. W przypadku Rzeszowa i “Bramy dla Karpat” kucharze przygotowywaliby potrawy rumuńskie, węgierskie, słowackie czy ukraińskie. – Możemy pokazywać tamtejszą kulturę poprzez pryzmat kuchni i prawdziwej muzyki ludowej – opisywał Makłowicz. Festiwal miałby się odbyć na jesieni.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
