Projekt ustawy o jawności życia publicznego był oczkiem w głowie koordynatora służb specjalnych – “Ten projekt nowej ustawy tak naprawdę likwiduje trzy obecnie istniejące ustawy: o ograniczeniu działalności gospodarczej osób pełniących funkcje publiczne, o lobbingu i o dostępie do informacji publicznej. (…) I wreszcie wprowadzamy tą ustawą nowe, nieznane w polskim prawodawstwie przepisy prawne, nowe instytucje antykorupcjogenne. Zwłaszcza – to chcę podkreślić – gdyż był to postulat przez wiele lat zgłaszany przez organizacje antykorupcyjne. Wprowadzamy instytucję sygnalisty, czyli osoby która informuje o nadużyciach i korupcji w swoim miejscu pracy” – mówił w październiku 2017 roku Mariusz Kamiński.
Dzisiejsza Rzeczpospolita pisze o bardzo tajemniczym zakończeniu prac nad tą flagową ustawą. W tle pojawia się Jarosław Kaczyński i jego negocjacje dotyczące budowy dwóch wież w Warszawie. Na początku 2018 roku prace nad projektem zostały wstrzymane – “W tym samym czasie toczyły się już zaawansowane rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem na temat budowy wieżowca przy ulicy Srebrnej. A jeden z przepisów planowanej nowelizacji mógłby skomplikować plany prezesa PiS” – pisze Rzeczpospolita.
Chodzi o przepis, który przewidywał, że posłowie nie mogą pełnić żadnej funkcji w jakichkolwiek spółkach prawa handlowego. Ustawa nakładała zakaz zarządzania taką działalnością, a nawet bycia przedstawicielem lub pełnomocnikiem. Rzeczpospolita zwraca uwagę na fakt, że w tym czasie Jarosław Kaczyński był zaangażowany w działalność spółki Srebrna. Aktualne przepisy na to pozwalają, a po nowej regulacja sytuacja uległaby diametralnej zmianie. O korelacji biznesowej działalności prezesa z wstrzymaniem prac mówi poseł PO, Krzysztof Brejza – “Nagłe ogłoszenie projektu i nagłe wycofanie się z niego świadczy o tym, że ktoś musiał mieć wpływ na inicjatorów” – i dodaje, że projektowany przepis dotyczyłby Jarosława Kaczyńskiego.
Jeszcze chwila głębszego kopania wokół inwestycji prezesa i okaże się, że to tak sama studnia bez dna, jak afera wokół KNF i NBP. To jest taki kapiszon, którego opinia publiczna dawno nie widziała i chyba szybko nie zobaczy. Zaklinanie rzeczywistości uprawiane z uporem maniaka przez Prawo i Sprawiedliwość, zaczyna się przeistaczać w dobrą komedię w iście hollywodzkim stylu. Nie ma się co dziwić, że do akcji wkroczyła prokuratura i CBA z zatrzymaniami, które mają podnieść na duchu biało-czerwoną drużynę.
Źródło: Rzeczpospolita
Fot. MSWiA
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU