Resort sprawiedliwości chce pozwać Krakowski Instytutu Prawa Karnego. Prawnicy podmiotu krytykowali nowelizację Kodeksu karnego. Chodzi np. o stwierdzenie dot. rzekomego złagodzenia odpowiedzialność prezesów państwowych spółek za korupcję.
Nowelizacja została już przegłosowana w czwartek, więc jest niemal pewne, że wejdzie w życie. Wzbudziła jednak pewne kontrowersje.
Krytyka nowelizacji
Prawnicy z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego (KIPK) stwierdzili, że zgodnie z poprawkami Senatu dot. noweli “przepisy dotyczące przestępstw łapownictwa w sektorze publicznym (art. 228 k.k., art. 229 k.k.) mogą nie mieć zastosowania do osób zarządzających największymi, strategicznymi spółkami handlowymi z udziałem Skarbu Państwa, co prowadzi do rażących nierówności wobec prawa i nieuzasadnionego uprzywilejowania niektórych podmiotów gospodarczych”.
“W myśl poprawki wprowadzonej w Senacie prezes zarządu PKN Orlen S.A. nie mógłby odpowiadać karnie za łapownictwo w sektorze publicznym, podczas gdy odpowiedzialności takiej podlegać będzie przykładowo prezes spółki komunalnej, zajmującej się wywozem nieczystości w małej gminie wiejskiej” – czytamy dalej.
Wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości uważa, że eksperci z Małopolski się mylą. Dodał, że zgodnie z wprowadzanymi przepisami odpowiedzialność karna za przestępstwa łapownictwa i przekupstwa będzie zaostrzona dla prezesów spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa, natomiast w przypadku spółek z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa, takich jak PKN Orlen, pozostanie na dotychczasowym poziomie.
– W przypadku prezesów spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego nowelizacja zaostrza prawo, wprowadzając jasne kryterium odpowiedzialności do lat ośmiu. A i tu często sądy ich uniewinniały, powołując się na niejednoznaczność stanu prawnego w tym zakresie – mówi wiceminister.
Jest jednak zdania, że prawnicy muszą zostać ukarani, choćby dla zasady, bo – jego zdaniem – kłamali.
– W poniedziałek zostanie złożony pozew przeciwko profesorom i doktorom Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy skłamali w swojej opinii, a potem w swoich wypowiedziach. Są bowiem granice krytyki i politycznych sporów, których przekraczać nie wolno – powiedział.
„Przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowela przewiduje m.in. wprowadzenie elastycznego wymiaru kar. Wyeliminowywana zostanie kara 25 lat pozbawienia wolności, stanowiąca odrębny rodzaj kary. Wydłużono natomiast karę terminowego pozbawienia wolności do 30 lat, pozostawiając jako dolną granicę miesiąc.” – tłumaczy Onet.
Nowelizacja została przyjęta przez Sejm w połowie maja. Senat zarekomendował wprowadzenie do ustawy pakietu 42 poprawek, głównie wniesionych przez klub PiS.
Czy prawnik może krytykować MS?
Sprawa jest ciekawa głównie z jednego powodu. Czy bowiem – jeśli prawnicy zostaną ukarani – nie zagłuszy to w przyszłości debaty nt. prawa? Wyciąganie tego typu oręża przez PiS na parę miesięcy przed wyborami, nie jest też rozsądne z perspektywy politycznej, bowiem pokazuje, jak partia rządząca nie jest otwarta na krytykę (nawet jeśli nie była ona słuszna).
Źródło: Onet
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU