Przedstawiciele Kościoła w Polsce nie pozwalają nam o sobie zapomnieć. W niedzielę w kalwaryjskim sanktuarium abp Marek Jędraszewski powiedział, że nikt nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie. Na tym jednak nie poprzestał.
Ech, te europejskie ideały
Duchowny kontynuował swoją myśl.
– Paradoksalnie, co jakiś czas w myśli europejskiej pojawiają się koncepcje takiego życia człowieka, według których powinien on być całkowicie izolowany wobec innych; żyjący własnym tylko życiem, skoncentrowanym na samym sobie. To głosił (…) Wilhelm Leibniz, który twierdził, że człowiek jest monadą, zamkniętą w sobie cząstką tego świata – mówił.
Metropolita zauważył, że według modnych obecnie koncepcji psychologicznych, człowiek ma skoncentrować się na sobie samym, w imię haseł “bycia sobą” i “realizowania siebie samego”. Odbywa się to kosztem innych ludzi.
– Św. Paweł mówi, że nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie. Jesteśmy otwarci na innych. Dzięki nim i z nimi żyjemy. (…) Pełne życie człowieka oznacza jego otwarcie, najpierw na Boga (…), wbrew coraz bardziej agresywnym ideologiom materialistycznym i ateistycznym, które pragną wedrzeć się do naszych serc i umysłów – mówił dalej.
Dodał, że “nie jesteśmy – jakby chcieli niektórzy dzisiaj – ludzkimi zwierzętami, obok zwierząt pozaludzkich. Jesteśmy ludźmi. Jesteśmy istotami stworzonymi na boży obraz i podobieństwo. Nie na podobieństwo zwierząt. Na obraz Boga, który kocha”.
Dalej nie spuścił z tonu.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU