A może wybory prezydenckie online? Takie rozwiązanie sprawdziło się w wielu krajach

Za dwa miesiące w Polsce mają odbyć się wybory prezydenckie. Kampania jednak w dużej mierze zamarła, w związku z pandemią koronawirusa COVID-19. Wszyscy kandydaci poza Andrzejem Dudą zawiesili działania, by nie wystawiać swoich zwolenników i pracowników na ryzyko zakażenia. Jedynie urzędujący prezydent korzysta z sytuacji i daje się filmować i fotografować z lekarzami i ratownikami. Koronawirus stał się więc istotnym elementem kampanii, może też wpłynąć na samą elekcję. Czy możliwe jest głosowanie elektroniczne?

Australia, Belgia, Brazylia, Kanada, Estonia, Francja, Niemcy, Włochy, Namibia, Holandia, Norwegia, Peru, Szwajcaria, Wielka Brytania, Wenezuela, Filipiny, te kraje przeprowadziły już wybory elektroniczne. Wybory tego rodzaju dzielą się na dwie podstawowe kategorie. Pierwsza to głosowanie z użyciem elektronicznych urn. W ten sposób wyborcy nie wypełniają papierowych kart, a dokonują wyboru używając systemu informatycznego. Druga forma to głosowanie on-line, czyli głosowanie za pośrednictwem internetu.

W Polsce niewykluczone jest przełożenie terminu wyborów prezydenckich. Wykluczone jest natomiast wprowadzenie głosowania elektronicznego. Jest po prostu za późno na wprowadzenie tak poważnych zmian w ordynacji wyborczej. Ważność takich wyborów wzbudzałaby z pewnością poważne wątpliwości, niezależnie od ich wyniku.

Głosowanie korespondencyjne czy głosowanie elektroniczne wymagają bowiem kompleksowego systemu zabezpieczającego wybory. W naturalny sposób, niebezpośrednia forma wyborów daje pole do nadużyć, czy wprost oszustw wyborczych. W krajach, w których wprowadzono głosowanie internetowe, jest ono poprzedzone specjalnymi procedurami uwiarygadniającymi wyborców i zabezpieczającymi sam system głosowania. Na wprowadzenie tak złożonych rozwiązań w Polsce jest po prostu za mało czasu. Niezależnie kto przegrałby wybory prezydenckie, jego oponenci mogli by podważać ważność ich przebiegu.

Źródło: komputerswiat.pl