– Jak nieoficjalnie dowiedział się Fakt, działacze w regionach, niezadowoleni z odgórnie narzuconych liderów, odchodzą ze stowarzyszenia lub są z niego wypychani. Problemy są w województwach pomorskim, kujawsko-pomorskim i opolskim – czytamy. Działacze sugerują, że w regionach trwa walka o stołki, a Agnieszka Buczyńska, członkini zarządu stowarzyszenia, nie potrafi budować struktur – Budowanie regionalnych struktur to jakaś amatorka. Przy okazji wystrzelono w kosmos wielu zaangażowanych ludzi – mówią anonimowo aktywiści.
Gdzie ja to już widziałem? Aaa, już wiem, u Petru, Kukiza i Palikota. Lokalne berła rosną w plecakach w miarę jedzenia, a gdy sondaże i w przypadku Hołowni wynik wyborczy, otwierają szerokie wody do pływania berła zaczynają robić za maczugi. To jest jeden z kluczowych momentów w panowaniu nad noworodkiem politycznym, bo sprawdza się zdolność lidera do “trzymania ludzi za twarz” i rozwiązywania napięć w strukturach. Jeżeli lokalni działacze lamentują w mediach o organizacji pracy w strukturach, to nie jest to najlepsze świadectwo dla ojca założyciela.
Nie będę wszystkiego zdradzał, ale podpowiem liderowi ruchu Polska 2050, gdzie wystąpią perturbacje. Niedługo przyjdzie taki moment, gdy do Hołowni zaczną się zgłaszać lokalni biznesmeni, którzy dla kaprysu będą chcieli się dostać do Sejmu. Ich kartą przetargową będą kieszenie wypchane pieniędzmi i za finansowe wsparcie Polski 2050 zażyczą sobie biorącego miejsca na listach. Wszyscy dobrze wiedzą, że bez pieniędzy nie da się robić polityki, a w szczególności dotyczy to świeżych tworów. I wtedy zacznie się bitwa z myślami – są struktury, które wypruwały sobie żyły, coś tym ludziom obiecałem, ale przecież przyda się kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy złotych na działalność. Powodzenia.
Źródło Fakt.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU