A jednak? Kaczyński ostrzega niezaszczepionych

Jeżeli prezes PiS zabiera głos, to znaczy, że sprawa jest poważna. Jarosław Kaczyński ostrzega niezaszczepionych, że możliwe są restrykcje nałożone na nich.

Narodowy Program Szczepień sukcesem się nie okazał – zaszczepili się ci, którzy i tak tego chcieli, a na przekonanie sceptyków rząd pomysłu nie miał. I przez długi czas tolerował głosy antyszczepionkowców – gdy był na to czas, zabrakło stanowczej reakcji, teraz antyszczepionkowi bandyci poczynają sobie coraz śmielej. Efekt? Pewne jest, że w obliczu czwartej fali Polska nie wytworzy odporności populacyjnej.

Kaczyński: Restrykcje dla niezaszczepionych?

Nic dziwnego, że zirytował się sam Jarosław Kaczyński, który daje się poznać jako zwolennik szczepień. Prezes zabrał głos i ostrzegł niezaszczepionych. Stwierdził, że w obliczu czwartej fali mogą spodziewać się restrykcji, które dotkną tylko ich.

– Nasilają się nowe warianty koronawirusa. Musimy osiągnąć zbiorową odporność. Trzeba podjąć wszystkie możliwe przedsięwzięcia, zarówno zachęty do szczepień, jak i bardziej rygorystyczne kroki – zapowiedział Kaczyński.

– Państwo musi robić wszystko co możliwe, aby chronić swoich obywateli przed zarazą. Nie można ulegać tym, którzy mają kłopot z analizą sytuacji i zbyt niski poziom empatii – dodał prezes. – Politycy muszą brać odpowiedzialność za trudne decyzje i ponosić ich ryzyko. Jesteśmy w stanie w ciągu tygodnia zaszczepić 5 milionów ludzi – podkreślił, co można odebrać jako uwagę wobec swoich ludzi.

Prezes bardzo stanowczo wypowiedział się też na temat ewentualnego obowiązku szczepień. Stwierdził, że odmowa przyjęcia szczepienia „nie jest kwestią wolności jednostki”.

– Osoby, które powołują się na wolność w kontekście szczepień, może nieświadomie, odwołują się do tezy, iż człowiek człowiekowi wilkiem. To skrajny egoizm. Granicą wolności są prawa innych ludzi. Nie wolno innych narażać na pozbawienie zdrowia czy życia – zaznaczył stanowczo.

Źródło: PAP