Polityka i Społeczeństwo

A co Morawiecki taki niegościnny? Związkowcy chcieli porozmawiać z premierem, teraz przesłuchuje ich policja

– Pan premier, syn znanego opozycjonisty, poszedł w innym kierunku niż ojciec. Chciałbym tylko przypomnieć premierowi Morawieckiemu, że opozycja w PRL walczyła o to, żeby ludzie mogli się zbierać i protestować przeciwko złej władzy – mówi Jedwabny.

Związkowcy mogą odpowiadać za udział w nielegalnym zgromadzeniu oraz za nieopuszczenie miejsca rozwiązanego zgromadzenia po wezwaniach policji. Wśród związkowców panują buntownicze nastroje i nie zamierzają przyjmować mandatów.

– Nie blokowałem ulicy, chodnika, stałem w kolejce, bo chciałem tylko wejść do biura i spotkać się z nim, miałem informację, że tego dnia się pojawi. Nie przypominam sobie w historii polskiej demokracji takiej sytuacji, żeby nie można było wejść do biura poselskiego. (…) Premier albo ktoś z jego biura powinien nas wpuścić i wysłuchać – tłumaczy Rafał Jedwabny.

Źródło: Gazeta Wyborcza


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie