Polityka i Społeczeństwo

Polityczna kariera Morawieckiego wisi na włosku. A opozycja coraz lepiej to wykorzystuje

sejm
Flickr.com/PiS

To, co zaczyna odróżniać obecną kadencję Sejmu od poprzedniej to bynajmniej nie to, że Tomasz Grodzki zastąpił Stanisława Karczewskiego na czele Senatu a ten drugi po półrocznym blamażu w przekonywaniu opozycyjnych senatorów do przejścia na stronę władzy wolał zrezygnować z funkcji wicemarszałka izby i wrócić do pracy w szpitalu. To, co odróżnia obie kadencje to fakt, że sejmowa opozycja nauczyła się opozycyjnej polityki i coraz skuteczniej potrafi chwiać rządową łódką.

Istotny wpływ na stopniową i raczej powolną, ale jednak już znaczącą zmianę klimatu wokół przeciwników Prawa i Sprawiedliwości ma całkowite bankructwo wielkomocarstwowych bredni opowiadanych przez Mateusza Morawieckiego. Nie będzie bowiem ani miliona aut elektrycznych, ani stu tysięcy tanich mieszkań na wynajem a siłę państwa i skuteczność administracji centralnej bezlitośnie wypunktowała pandemia. Co więcej – po roku jesteśmy w tym samym miejscu a to oznacza, że ostentacyjnie zmarnowaliśmy mnóstwo czasu.

Klimat zmienia się również dlatego, że Polacy zdają sobie sprawę z braku planu po stronie rządu. Widać już jak na dłoni, że zamykanie gospodarki jest łatwiejsze niż rzeczowe rozwiązywanie prawdziwych problemów a odbywa się wycinkowo i na raty tylko dlatego, aby Polacy wolniej zdawali sobie sprawę, że to wszystko jest nieskuteczne i pozbawione sensu. Musimy zatroszczyć się sami o siebie, ponieważ rząd zajęty jest szukaniem nowych dywanów, pod które będzie mógł pozamiatać nowe brudy, których stale przybywa.

Stawianie przez opozycję twardych warunków ws. poparcia Funduszu Odbudowy zaskoczyło przedstawicieli PiS i mocno wyprowadziło z równowagi już i tak rozklekotaną sejmową większość – uczciwości i przejrzystości boją się przecież jak diabeł święconej wody, ponieważ to oznacza koniec systemowo zorganizowanego złodziejstwa lub odpowiedzialność za nie.

Polityczna kariera Mateusza Morawieckiego wisi na włosku. Warto pomóc mu odejść, choć nie warto dążyć do przedterminowych wyborów. Niech ten rząd się wykrwawia, niech opozycja merytorycznie szykuje się do wzięcia odpowiedzialności za kraj. Jeszcze nie teraz, dopiero za jakiś czas, gdy politycy PiS zaczną błagać o podanie im ręcznika.

Źródło: GAZETA.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie