Nie wszyscy w PiS są zadowoleni z ministra zdrowia. Zbliża się koniec Niedzielskiego?

Czy w zakamarkach Zjednoczonej Prawicy zaczęło się rycie pod Adamem Niedzielskim? Pojawiają się dziwne informacje i padają zastanawiające pytania.

Obóz władzy jest skłócony oraz podzielony i nawet politycy ze Zjednoczonej Prawicy nie ukrywają, że tam każdy już gra na siebie. W związku z napięciami jakie panują w obozie rządzącym w sumie nie można już wykluczyć niczego. Nawet poddywanowej kłótni o w miarę świeżego ministra zdrowia.

Minister zdrowia Adam Niedzielski nie ma dziś mocnej pozycji w rządzie, między innymi dlatego, że słabo wypada w mediach. Brak umiejętności medialnych Adama Niedzielskiego musi coraz bardziej przeszkadzać w rządzie, bo pojawiają się głosy, że trzeba dokonać zmiany na stanowisku ministra zdrowia – Szukają jego następcy, ale boją się, że znów trafią na kogoś w rodzaju Szumowskiego i będą mieli jeszcze większe problemy – informował “Wprost” miesiąc temu.

Wczorajszym gościem Wirtualnej Polski w programie “Tłit” był wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogel. Wicerzecznik został zapytany o to, jak pracę ministra Adama Niedzielskiego ocenia Jarosław Kaczyński. Fogel podkreślił, że szef resortu zdrowia ma niełatwe zadanie, ale uważa, że Niedzielski radzi sobie dobrze na tym stanowisku. Dopytywany, czy pozycja polityczna ministra zdrowia nie jest zagrożona, odpowiedział że nie ma żadnych planów wymiany Niedzielskiego.

Po raz drugi w ciągu miesiąca ni z gruszki, ni z pietruszki w przestrzeni medialnej pojawiają się informacje i pytania o Adama Niedzielskiego. Można dojść do wniosku, że ktoś ze Zjednoczonej Prawicy chodzi po dziennikarzach i rozpoczął rycie pod jeszcze niezużytym zderzakiem. Szef resortu zdrowia jest człowiekiem podczepionym pod premiera Mateusza Morawieckiego, więc krąg “podejrzanych” można znacząco zawęzić. W Zjednoczonej Prawicy nie ma już przypadków, są tylko znaki.

Źródło: WP.pl