Szmal, posady i wpływy – to od prawie roku główne wyznaczniki “spójności programowej” Zjednoczonej Prawicy. A co z przyspieszonymi wyborami?
W Zjednoczonej Prawicy jest jak tancbudzie. Wszyscy tańczą, leje się alkohol, dopóki ktoś za dużo nie wypije i nie zacznie nagabywać dziewczyn na parkiecie. Takich “wieczorków zapoznawczych” było już sporo w Zjednoczonej Prawicy w ciągu niecałego roku. Dziewczyn w rządzie nie ma (Marlena Maląg jest jedyną kobietą na ministerialnym stanowisku), więc faceci zaczepiają facetów.
W ostatnim czasie do knajpy lubi wpadać rosły ochroniarz, na którego mówią “przyspieszone wybory”. Wtedy w lokalu błyskawicznie zapada cisza i zaczyna się zaklinanie rzeczywistości.
Spotkanie liderów partii koalicyjnych miało uspokoić sytuację w obozie władzy. Ustalenia “na szczycie” są jednak trzymane w ścisłej tajemnicy. Wiemy jedno: żaden z koalicjantów nie chce przyspieszonych wyborów. A o takim scenariuszu często mówiło się od kilku dni – informuje Wirtualna Polska.
Jan Kanthak z Solidarnej Polski, w rozmowie z portalem, podkreśla, że Zjednoczona Prawica ma stabilną większość. Jest to o tyle śmieszne, że jeszcze kilka dni temu, to politycy tej formacji poparli wniosek Platformy Obywatelskiej o udzielnie informacji przez wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego w sprawie Funduszu Wsparcia Kultury. Minister musiał się tłumaczyć w Sejmie z przyznanych artystom środków.
W tej chwili dla rządów Zjednoczonej Prawicy alternatywą są tylko przyspieszone wybory. W momencie kiedy walczymy z pandemią koronawirusa, kiedy walczymy o powrót polskiej gospodarki na drogę dynamicznego rozwoju, snucie planów o nowych wyborach jest szkodliwe przede wszystkim dla Polski – mówi Jan Strzeżek z Porozumienia.
Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, PiS może złożyć wniosek o wotum zaufania do rządu Mateusza Morawieckiego. Mogłoby to stać się w kwietniu przy okazji głosowania nad Funduszem Odbudowy i budowania poparcia dla Nowego Ładu.
Ten trik został zastosowany przez Mateusza Morawieckiego w czerwcu ubiegłego roku, gdy z zaskoczenia zgłoszono taki wniosek. Przeważnie głosuje się go w chwili politycznego kryzysu. Dwa takie wnioski w ciągu niecałego roku są objawem stabilności czy wręcz odwrotnie? No właśnie.
Źródło WP.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU