Polityka i Społeczeństwo

Szokujący, prawdziwy powód dymisji Janusza Kowalskiego. Szpiegował?

Według ustaleń Wirtualnej Polski, dymisja Janusza Kowalskiego ma związek z jego zacięciem szpiegowskim. Wyniósł tajne dokumenty Mateusza Morawieckiego.

Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych pożegnał się ze swoją funkcją. Jedna z wersji mówi, że był zbyt dużym krytykiem premiera Mateusza Morawieckiego w kontekście zgody na powiązanie funduszy europejskich z praworządnością. Wirtualna Polska ustaliła nieoficjalnie, że powodem wyrzucenia z rządu Kowalskiego była zabawa w Hansa Klossa.

Wygląda na to, że byłemu wiceministrowi po nocach śnili się zachodni imperialiści z Unii Europejskiej, z którymi zaczął konszachtować premier Mateusz Morawiecki. Otoczenie szefa rządu przygotowuje “Nowy ład”, który ma być planem rozwojowym Polski i ma za zadnie pomóc premierowi wyjść z dołka w jakim się znajduje. W Kancelarii Premiera doszło do spotkań z koalicjantami, na których pokazywano im założenia wunderwaffe szefa rządu. Tajne plany i koncepcje wyciekły do mediów. 

Ruszyła machina szukająca przecieku. Podejrzenia padły na głównych przeciwników Mateusza Morawieckiego – Pokazywaliśmy koalicjantom prezentację na slajdach. Politycy Solidarnej Polski robili zdjęcia. Na podstawie tej prezentacji powstał artykuł prasowymówi rozmówca WP z otoczenia premiera. Artykuł ukazał się w “Pulsie Biznesu”.

Wirtualna Polska kapkę zmodyfikowała artykuł. Być może portal lub informatorzy WP uznali, że fragment o ubikacji, do której miał wyjść Kowalski w trakcie spotkania, nie uwiarygadniał całej opowieści lub po prostu brzmiał śmiesznie. Jeszcze wczoraj można było się pośmiać z tego, że elementów, podczas prezentacji których Kowalski był za potrzebą, nie ma w mediach.

Źródło WP.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie