500 plus w założeniach miało być programem prodemograficznym, ale nie jest. PiS będzie ma zamiar opracować nowy tworząc kolejny urząd.
Sytuację demograficzną miał poprawić program 500 plus. Gdy ustawa o 500 plus wchodziła w życie, w ocenie skutków regulacji zapisano przeciwdziałanie spadkowi demograficznemu w Polsce. Tej wersji wydarzeń obóz rządzący trzymał się około trzech lat, aby potem zmienić narrację i forsować przekaz o pomocy socjalnej.
Dane o liczbie urodzeń pokazują klęskę rządowego programu. W tej sprawie zamówiono nawet ekspertyzy za prawie 600 tys. zł, których celem jest zbadanie i określenie warunków do poprawy kondycji demograficznej Polski wraz z rekomendacjami zmian w obszarze godzenia życia zawodowego i prywatnego.
Jarosław Kaczyński jest wściekły, że Polki, mimo programu 500 plus, przestały rodzić. Nakazał więc swoim podwładnym opracować nowy program demograficzny – informuje “Gazeta Wyborcza”. Nowy program ma być częścią “Nowego ładu”, strategii premiera Mateusza Morawieckiego.
Strategi zakłada powołanie nowego urzędu – Instytutu na rzecz Rodziny i Demografii i to właśnie Instytut ma zachęcać Polski do rodzenia dzieci. To kolejny urząd od demografii, który stworzył obecny rząd. Pod koniec 2019 r. premier Mateusz Morawiecki ogłosił powołanie pełnomocnika rządu do spraw polityki demograficznej. Została nim wiceminister rodziny Barbara Socha.
Oczywiście można stworzyć jeszcze kolejnych pięć instytutów i pełnomocników, tylko że od tego dzieci nie przybędzie – mówi w rozmowie z “Wyborczą” ekonomista Rafał Mundry, który od lat analizuje dane demograficzne.
Wśród zachęt ma być waloryzacja 500 plus, która prawdopodobnie opierałaby się o na wskaźniku inflacji. Pierwsze “wyrównanie” miałoby być tuż przed wyborami w 2023 roku.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
