Partia rządząca triumfuje w sondażach. Jeżeli opozycja nie rozpocznie gry w szachy z PiS-em zamiast w ping-ponga, może zapomnieć o zmianie tendencji. Zapraszam do analizy ostatnich najciekawszych sondaży.
- Granie strachem przed uchodźcami przynosi efekty.
W świecie sondaży w ostatnim tygodniu wydarzyła się rzecz niebywała, bo portal oko.press, który trudno posądzić o sympatię wobec partii rządzącej, opublikował wyniki sondażu przeprowadzonego przez IPSOS, z którego wynika, że Prawo i Sprawiedliwość po wzroście aż o 8% ma poparcie wyższe niż podczas ostatnich wyborów! Co gorsza (zależy dla kogo oczywiście), badanie to zostało przeprowadzane metodą wywiadów telefonicznych, które są generalnie mniej łaskawe dla partii rządzącej niż wywiady bezpośrednie.
Należy zauważyć, iż liczby te nie uwzględniają niezdecydowanych. Większość mediów podaje wyniki razem z niezdecydowanymi. Najwyższy czas to ujednolicić, inaczej zawsze będzie istniał problem z właściwą interpretacją sondaży.
Wracając do tego, chyba jednak przełomowego sondażu, należy zauważyć, że poparcie PiS-u i Kukiz ’15 (41% plus 12%) daje ewentualnej koalicji tych ugrupowań większość konstytucyjną! Natomiast łączne poparcie PO i .N wynosi 33%, więc tyle samo, co w ostatnich wyborach.
Można byłoby pewnie uznać ten sondaż za pierwszą jaskółkę, która wiosny nie czyni, gdyby nie potwierdzał on tendencji wzrostowej dla partii Kaczyńskiego widocznej już od kilku tygodni. Także inny sondaż z tego tygodnia, przeprowadzony przez Kantar Public, przynosi dobre wieści dla PiS-u (39% poparcia) i złe dla PO (18%) oraz Nowoczesnej (marne 5%).
Jeżeli uwzględnimy tylko zdecydowanych otrzymamy 44% dla Prawa i Sprawiedliwości (sic!) i 20% dla PO.
Znaczący wzrost poparcia dla PiS-u w ostatnich tygodniach nie jest przypadkowy. Wydaje się, że gra na strachu Polaków, jaką prowadzą politycy partii rządzącej, przynosi efekty. Oczywiście nie należy zapominać o dobrej sytuacji gospodarczej i działającemu wciąż, zwłaszcza przed wakacjami, efektowi 500 plus. Opozycja wciąż szuka sposobu na przejęcie narracji, jednak ostatnie ataki Petru na partię Schetyny pokazują, że niektórzy politycy opozycji zdają się nie przejmować „hegemonem” , jak już określają Prawo i Sprawiedliwość media prawicowe.
Nie zapominajmy dodatkowo o niekorzystnym dla Donalda Tuska, a więc pośrednio całej opozycji, przesłuchaniu jego syna na komisji ws. Amber Gold, gdzie padły znamienne już słowa o lipie. A przed nami jeszcze kongres Prawa i Sprawiedliwości, wizyta Donalda Trumpa, którą z pewnością propagandowo wykorzysta Kaczyński no i …wakacje, podczas których Polacy będą się rozkoszować owocami 500 plus.
Jeżeli jesienią partie opozycyjne, a przede wszystkim Platforma Obywatelska nie przedstawią atrakcyjnej oferty dla Polaków, dogonienie PiS-u może być trudne, a widać, iż „drobne” potknięcia takie jak działania Szyszki, minister Zalewskiej czy Macierewicza, jakoś Polakom szczególnie nie przeszkadzają.
Dodatkowo w sukurs partii rządzącej przychodzi ocena sytuacji w kraju, która od dawna nie była tak pozytywna:
Jeżeli jednak komuś wydaje się, że mamy do czynienia z rewolucją w poparciu dla partii, niech przeczyta trafny komentarz Marcina Palade, który w ten oto sposób podsumował średnią ostatnich sondaży:
- Politycy PiS-u rządzą…także w sondażach zaufania.
To nie koniec dobrych wieści dla rządzących i ich marionetkowego prezydenta. Najnowszy sondaż zaufania przeprowadzony przez CBOS nie pozostawia wątpliwości- najpopularniejsi politycy w naszym kraju należą do tzw. prawicy:
I tak: Dudzie poziom zaufania skoczył aż o 4 pkt, Beacie Szydło o 3 pkt, Kukizowi o 2 pkt. Nieźle.
W rankingu nieufności niezmiennie króluje Antoni Macierewicz, któremu jednak spadł poziom ocen negatywnych, a na kolejnych miejscach podium są liderzy partyjni, którzy jak widać, skupiają na sobie negatywne emocje tej „drugiej strony”.
Chciałbym zwrócić uwagę na metodę przeprowadzania tego badania. Respondent mógł ocenić danego polityka za pomocą skali przyznając mu od +1 do +5 przy wyrażeniu zaufania, bądź przy nieufności od -1 do -5 punktów. Brak punktów oznacza obojętność. Badanie nie pokazuje „intensywności” emocji badanych wobec konkretnego polityka, poza tym +1 punkt znaczy tyle samo co +5 czyli zaufanie i tak też jest liczone w sondażu. Uważam, że CBOS powinien zacząć podawać średnią punktów, co pokazałoby wagę zaufania bądź nieufności i dawałoby pełniejszy obraz.
- Słaby rząd i nielubiany PiS
Pocieszeniem, acz raczej marnym dla opozycji może być badanie Kantar Public nt. stosunku do rządu Beaty Szydło:
Przewaga ocen negatywnych nad pozytywnymi jest jednak niewielka i może szybko zostać zniwelowana.
Wg. kolejnego badania CBOS partią budzącą największą niechęć jest PiS: aż u 32% badanych wywołuje on negatywne emocje, PO u 22%, do Nowoczesnej niechęć czuje 8% wyborców a do Kukiz ’15 tylko 2%. Aż 33% nie czuje żadnych uczuć do partii politycznych. Widać więc, że dwie największe partie opozycyjne rządzą naszymi emocjami. Pozostałe generalnie ani grzeją, ani ziębią.
To kolejny dowód na dominację dwóch partii na polskiej scenie politycznej.
- U bratanka też nie lubią imigrantów
Chcielibyście wiedzieć, jak nasi „sojusznicy” czyli Węgrzy oceniają kwestie związane z problemem uchodźców? Na pewno nie będziecie zawiedzeni, bo oto zdecydowana większość Węgrów (87 proc.) odrzuca obowiązkowe kwoty relokacji migrantów – tak wynika z sondażu ośrodka Nezoepont, opublikowanego w sobotę w dzienniku „Magyar Ideok”. Aż 81% badanych poparło utworzenie ogrodzenia granicznego, które Orban zbudował w 2015 r na południowej granicy Węgier. Dodatkowo 85% obawia się zamachu terrorystycznego w związku z napływem imigrantów.
Można przewidywać, że przy dalszym prowadzeniu u nas przez prawicę kampanii antymigranckiej już wkrótce podobnie będą wyglądać poglądy Polaków w tej sprawie i raczej machanie szabelką przez Komisję Europejską niewiele zmieni w tej kwestii.
Zaczęły się wakacje. Polacy obojętnieją na życie polityczne, a po dwóch miesiącach wrócą wypoczęci i zadowoleni, że stać ich było na wypoczynek nad morzem w bezpiecznej i chronionej prze obcymi przez partię rządząca Polsce. Nie będą rozmawiać o Trybunale Konstytucyjnym ani o reformie sądownictwa, a wycinka Puszczy Białowieskiej zainteresuje tylko garstkę maniaków. Jeżeli jesienią nie otrzymają alternatywnej i atrakcyjnej oferty ze strony opozycji, machną ręką na wady PiS-u i nie będą już chcieli zmian. Opozycjo, wake up!
Źródło: oko.press, Onet, Onet, Superstacja, Radio Zet, Gazeta prawna
fot. flickr/Sejm RP/K. Białoskórski
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU