Beata Szydło chyba na dobre zakończyła swoją krajową karierę polityczną. Zapewne zostanie jeszcze wybrana na europosłankę, ale wątpliwe, by miała jeszcze odegrać ważną rolę w Warszawie. Sugeruje to nowy sondaż prezydencki.
Szydło na prezydenta! Niezupełnie…
Szydło odniosła w 2015 r. wielki sukces. Stała się twarzą PiS, zaś w nagrodę została premierem pierwszego rządu tej partii od 2007 r. Potem osiągnęła rekordowy wynik w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Tyle że ambicje miała o wiele większe.
– Ona chce być prezydentem po Andrzeju Dudzie. Ma taki plan i do tego dąży. Wypowiadanie się teraz w sprawie aborcji do niczego jej nie jest potrzebne i może jej tylko zaszkodzić. Marząc o prezydenturze musi mieć potencjał na 51 proc. poparcia – przypomina słowa anonimowego informatora se.pl.
Problem polega na tym, że Szydło swoje 5 minut w polskiej polityce ma już chyba za sobą. To przynajmniej wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Opinii Publicznej na zlecenie portalu stanpolityki.pl.
PiS bez mocnego kandydata na prezydenta?
Gdybyśmy teraz wybierali nowego prezydenta, do II tury weszliby Rafał Trzaskowski (34 proc.) i Szymon Hołownia (25,8 proc.).
Zakładając, że PiS faktycznie postawiłby na Szydło, ta uzyskałaby tylko 20,5 proc. głosów. To za mało, by wejść do II tury.
Poza pudłem stoją zaś Krzysztof Bosak z 12 proc., Władysław Kosiniak-Kamysz z 3,7 proc. i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy z 2,6 proc.
Powyższe pokazuje spory problem partii rządzącej.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
