Zasłynął z hasła „Weto albo śmierć!”, teraz toczy kolejną krucjatę. Janusz Kowalski zaangażował się w walkę z… dwujęzycznymi tablicami.
Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski miał swoje pięć minut, gdy decydowały się losy unijnego budżetu. Do ostatniej chwili krzyczał „weto albo śmierć!”, a gdy stało się jasne, że żadnego weta nie będzie, zawnioskował o wyjście Solidarnej Polski z koalicji rządzącej. Potem podpadł jeszcze Jarosławowi Kaczyńskiemu, gdy stwierdził, że nie chce się szczepić przeciwko COVID-19. Cudem uratował wówczas swoją posadę.
Teraz Janusz Kowalski angażuje się w kolejną krucjatę. Tym razem wiceministra oburzyły… dwujęzyczne tablice, które zostały zainstalowane w 2012 roku w Chrząstowicach i Dębskiej Kuźni. Kowalskiemu nie podoba się, że nazwy stacji kolejowych zapisane są tam po polsku i po niemiecku.
– Tu jest Polska! 6 lat temu na skutek nacisków PO i @NiemcywPolsce zamontowano niemieckie nazwy stacji kolejowych w Chrząstowicach i Dębskiej Kuźni w Opolskiem. To niebezpieczny i bezprawny precedens w Polsce! – grzmi wiceminister na Twitterze. Poinformował, że złożył do ministerstwa infrastruktury interpelację w sprawie „bezprawnych niemieckich nazw”. Kowalski uznał, że dwujęzyczne tablice wywołują „liczne wyrazy niezadowolenia mieszkańców” oraz „prowadzą do dezorientacji podróżnych”. Argumentuje, że są one „niebezpiecznym precedensem”, który grozi powstaniem kolejnych podobnych tablic, jak „Warschau Innestadt”.
🇵🇱 Tu jest Polska! 6 lat temu na skutek nacisków PO i @NiemcywPolsce zamontowano niemieckie nazwy stacji kolejowych w Chrząstowicach i Dębskiej Kuźni w Opolskiem. To niebezpieczny i bezprawny precedens w Polsce!
Więcej: https://t.co/bDkWCoh8Gs pic.twitter.com/m6bFvX4xAQ— Janusz Kowalski (@JKowalski_posel) February 6, 2021
Dwujęzyczne tablice powstały na mocy ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych z 2005 roku. Wymienione w ustawie mniejszości mają możliwość stawiania tablic z dodatkowymi napisami w swoim języku w swoich miejscowościach. Jest to możliwe, gdy liczba osób zadeklarowanych do przynależenia do mniejszości wynosi przynajmniej 20 procent.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU