Czy Adam Bielan jest “zielonym ludzikiem” Jarosława Kaczyńskiego w Porozumieniu? Na to pytanie odpowiada politolog Marek Migalski.
W San Marino wybuchły zamieszki – tak można zobrazować aktualnie toczący się spór w Porozumieniu, mając na uwadze wielkość i znaczenie. Generalnie nie można wykluczyć, że pewnego dnia po porażce 0:3 z San Marino, polscy kibice zdemolują miejscowym kilka witryn sklepowych. Adam Bielan właśnie chodzi po ulicach Porozumienia bez kominiarki i sztachety, ale z plikiem dokumentów, które dają mu władzę absolutną w Porozumieniu Jarosława Gowina.
Wczoraj odbyło się spotkanie Jarosława Gowina z prezesem Prawa i Sprawiedliwości. Jak informowała Interia.pl, Adam Bielan powiedział Jarosławowi Kaczyńskiemu, że Jarosław Gowin spotkał się z kibicem znienawidzonego klubu. Wicepremier Gowin miał się w styczniu spotkać w jednym z hoteli z Donaldem Tuskiem. Adam Bielan ryje na całego pod szfem Porozumienia. Zresztą z tym “szefowaniem” to też jest niejasna sprawa i pewnie panowie wylądują w sądzie.
Nieoficjalnie: A. Bielan zarzucił J. Gowinowi, że ten spotykał się z D. Tuskiem w jednym z warszawskich hoteli. Do spotkania miało dojść w styczniu. Jedna strona twierdzi, że informację udało się zdementować na spotkaniu u prezesa PiS. Druga wręcz przeciwnie. @Int_Wydarzenia.
— Jakub Szczepański (@SzczepanskiKuba) February 5, 2021
Nieśmiało, ale zaczyna kiełkować pytanie, czy Adam Bielan wstał rano i stwierdził, że obali sobie Gowina, czy działał z inspiracji nowogrodzkiej ferajny. Na to pytanie odpowiadał w programie “Fakty po faktach” w TVN24 politolog Marek Migalski. Padły militarno-ekonomiczne porównania.
– Używając porównania ekonomicznego, nazwałbym to, co się dzieje w Porozumieniu, wrogim przejęciem. Tak jak przejmuje się spółki, wykupując część akcji i zastępując dotychczasowy zarząd. Tym, który dokonuje wrogiego przejęcia, jest nie Adam Bielan, ale Jarosław Kaczyński – ocenił Marek Migalski.
Gdy “zielone ludziki” weszły na Ukrainę nie miały na celu opanowania państwa i najważniejszych urzędów tylko osłabienie państwa. – To nie jest kwestia zajęcia całej Ukrainy, wejścia i przejęcia, tylko to jest osłabienie przeciwnika. Takie osłabienie konkurenta, żeby wybić mu z głowy jakiekolwiek inne aspiracje – dodał.
Marek Migalski przypomniał, że Jarosław Gowin dwukrotnie w ostatnim czasie zalazł prezesowi Kaczyńskiemu za skórę. – Pierwszy raz to była kwestia wyborów kopertowych. (…) A drugi raz to były kwestie negocjacji budżetu unijnego – powiedział.
Źródło TVN24.pl, Interia.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU