Włamanie na konto Marka Suskiego to głupi żart, czy starannie zaplanowane działanie? Pojawiają się różne teorie, możliwe, że sam Suski ucierpiał przypadkiem.
Obserwujący twitterowe konto Marka Suskiego przecierali w poniedziałek oczy ze zdumienia. Nagle na profilu posła PiS zaczęły pojawiać się dziwne posty, w tym zdjęcia kobiety w negliżu. Była to Ewa Szarzyńska, wiceprzewodnicząca rady Mogilna. Szarzyńska przyznała, że doszło do włamania na jej internetowe konta. To samo powiedział Marek Suski.
– Mam wiedzę, że w naszym kraju sąsiedzkim jest specjalna jednostka do atakowania Polski, na różnych forach społecznościowych pojawiają się wpisy, komentarze, istnieje zawodowa jednostka hakerów – mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, sugerując, że było to zaplanowane działanie. Uwaga skupia się na Suskim, gdyż to bardziej znane w polskiej polityce nazwisko. Ale to przecież zdjęcia radnej trafiły do sieci. Niewykluczone, że nie chodziło o atak obcych sił na Zjednoczoną Prawicę, a bardziej przyziemne sprawy – zniszczenie politycznej kariery Szarzyńskiej.
Tym tropem podąża Mikołaj Podolski z Onetu. Szarzyńska jest radną w 12-tysięcznym Mogilnie, startowała z poparciem PiS na burmistrza miasta. Jest więc częścią kujawsko-pomorskiej polityki, w której dochodziło już do różnych skandali. Co więcej, w ostatnim czasie doszło do kilku przejęć kont polityków, a trzy przypadki łączy Inowrocław. Dziwny wpis pojawił się na profilu wiceminister rozwoju Iwony Michałek z Torunia, której asystentem jest inowrocławski radny Dobromir Szymański. Później miała miejsce afera ze zdjęciami Szarzyńskiej, do sieci trafiły też prywatne zdjęcia Szymańskiego. Wszyscy należą do Porozumienia.
– Akcja była szeroko zakrojona i mająca na celu uderzenie w Marka Suskiego, znajomą z partii i mnie. Szkoda tylko, ze ktoś publikuje zdjęcia moje i mojej dziewczyny, które w cale nie są kontrowersyjne, a które robią sobie młodzi ludzie na pamiątkę – skomentował potem Szymański.
Możliwe jednak, że sam Suski nie był celem, a narzędziem. Jego rozpoznawalność była sprawcom potrzebna, by całą aferę nagłośnić.
Całą analizę można przeczytać w Onecie.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU