Polityka i Społeczeństwo

Wiemy, dlaczego TK wciąż nie publikuje wyroku ws. aborcji. I nie chodzi tu o kolejny bunt kobiet

Flickr.com/Senat RP

Mija 12 tygodni od wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Do dzisiaj go nie opublikowano i nie ma do niego uzasadnienia.

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie proszony jest o kontakt – można powiedzieć o wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który wyprowadził na ulice setki tysięcy obywateli. Pisanie uzasadnienia do wyroku idzie opornie. W pierwszych chwilach po stwierdzeniu ciąży uzasadnieniowej, USG wykazało prawidłowy rozwój tekstu, ale w 12 tygodniu komplikacje są już bardzo duże. Ciąży nie da się usunąć, trzeba operować.

Jest bliżej niż dalej, ale wciąż czekamy – mówi w rozmowie z Gazeta.pl, jeden z parlamentarzystów PiS. Według ustaleń portalu wyniknął spór o treść uzasadnienia, a właściwie o treści uzasadnień.

O kształt pisemnego uzasadnienia wyroku toczyła się już od tygodni cicha bitwa także między politykami PiS a sędziami TK. Trybunał – w ustnych motywach wyroku – przedstawił twarde stanowisko, że przesłanka embriopatologiczna, nazywana w środowisku pro-life eugeniczną, jest niezgodna z konstytucją i kropka. Nie poczyniono żadnego rozróżnienia między wadami letalnymi (prowadzącymi niechybnie do śmierci dziecka) a np. zespołem Downa – pisze Gazeta.pl

W rozmowie z portalem, politycy Zjednoczonej Prawicy mówią, że przekazali sędziom prośby, aby uznali jakieś rozróżnienie. Nie wiedzą, czy odniosły skutek – Twardogłowi sędziowie mogą w uzasadnieniu wyroku zamknąć nam furtkę do tego – mówi polityk obozu rządzącego.

Źródło Gazeta.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie