Nie tylko celebryci. Szczepienia bez kolejki także dla pracowników państwowej spółki?

Gazeta Wyborcza dotarła do maila rozesłanego do pracowników Tauronu. Fragment o “możliwości wcześniejszego skorzystania ze szczepienia”, zwrócił uwagę sygnalisty.

Po trzech dniach skakania po głowach ludziom kultury, którzy zostali zaszczepieni po zaproszeniu ich przez WUM, bez większego rozgłosu przechodzą informacje o PiS-owskich starostach szczepionych bez kolejki. Gazeta Wyborcza dotarła do maila, rozesłanego do pracowników grupy Tauron. Wysłał go firmowy “Zespół-COVID-19”.

– Przypominamy, że do 31.12.2020 r., do godz. 9.00 będzie aktywna ankieta dot. szczepienia przeciwko COVID-19. Jeśli wyrażasz chęć skorzystania ze szczepienia przeciwko COVID-19, organizowanego w ramach Grupy Tauron, wejdź w link i wpisz tę informację do krótkiej, anonimowej ankiety – cytuje gazeta.

Kluczowy fragment brzmi: Otrzymaliśmy informację o możliwości wcześniejszego skorzystania ze szczepienia przeciwko COVID-19 dla pracowników Grupy Tauron – czytamy. Korespondencja została wysłana 29 grudnia ubiegłego roku. Energetycy zostali wpisani do drugiej grupy szczepień, m.in. za medykami i seniorami.

Rzecznik prasowy Tauronu nie zaprzeczył prawdziwości maila i tak tłumaczy rozesłany list.

– Tauron nie miał i nie ma możliwości wcześniejszego pozyskania szczepionek. Celem rozesłanego do pracowników maila było stworzenie listy priorytetowych pracowników do II etapu szczepień. To znaczy wytypowanie tych pracowników, którzy powinni być zaszczepieni w pierwszej kolejności, bo uczestniczą w pracach mających krytyczny charakter ze względu na bezpieczeństwo energetyczne kraju. Chodzi o pracowników odpowiedzialnych za produkcję i dystrybucję energii elektrycznej – wyjaśnia Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy Tauron Polska Energia.

Pytanie brzmi, skąd się wzięła informacja o wcześniejszych szczepieniach? Może ludzie kultury przechwycili maila i dopisali ten fragment? Pewnie Krystyna Janda z Wiktorem Zborowskim, którzy są znani wśród hakerek i hakerów namieszali w tej korespondencji.

Źródło Gazeta Wyborcza