Polityczny kryzys w USA ma być okazją do wykazania się dla Andrzeja Dudy. Obóz PiS oczekuje, że to Pałac Prezydencki przejmie dyplomatyczną inicjatywę w tej sprawie. Ale politycy partii rządzącej niespecjalnie wierzą, że to się uda.
Jeśli chodzi o zdarzenia z Waszyngtonu, to Andrzej Duda zaliczył już wpadkę. Lakoniczny wpis o „wewnętrznej sprawie Stanów Zjednoczonych” został mocno skrytykowany przez opozycję i dziennikarzy. Prezydentowi nie pomogło, że komunikat w podobnym tonie wyszedł ze strony Rosji.
Jak tłumaczy w rozmowie z WP osoba związana z Pałacem Prezydenckim, Duda chciał zachować w swojej reakcji maksymalną ostrożność.
– Dlatego ten komunikat musiał być najprostszy, nawet lekko „rozwodniony”. A opozycja i tak przyczepiłaby się do wszystkiego, co wyjdzie od Andrzeja – powiedział informator portalu.
Ale oczy polityków obozu rządzącego skierowane są właśnie na Pałac. Jak dowiedział się portal WP, w PiS oczekują, że to prezydent weźmie na siebie działania dyplomatyczne w tej delikatnej sytuacji. Ale uważają, że łatwo nie będzie.
– „Partyjni” dyplomaci są sceptyczni – mówi jeden z informatorów portalu. Inny rozmówca podkreśla, że Duda jest zdeterminowany, „by przejąć na siebie dużo większy ciężar w polityce zagranicznej”. I te ambicje potwierdza rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. W rozmowie z WP potwierdza, że Pałac stara się wzmocnić swoją rolę w relacjach międzynarodowych. Pomóc w tym ma nowo utworzone Biuro Polityki Międzynarodowej. Pokieruje nim Krzysztof Szczerski. To on wygłosił drugi, szerszy komunikat Kancelarii Prezydenta na temat sytuacji w USA. Padły tam słowa o „wielowymiarowym partnerstwie” Polski i Stanów Zjednoczonych oraz „wyrazach uznania dla siły amerykańskich instytucji demokratycznych”.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU