Na Sylwestrze Marzeń nie będą się bawili mieszkańcy Ostródy, ale nie znaczy, że na imprezie zabraknie publiczności. Filip Chajzer ujawnił, jak wygląda oferta pracy dla statysty na szampańskiej zabawie TVP.
Zenek Martyniuk, Weekend, Cleo… TVP zapowiada, że nowy rok powita w rytmie disco. W rytm zaproponowanych przez telewizję rządową przebojów będą bawić się nie tylko telewidzowie, lecz także grupa statystów, która „zagra” publiczność pod sceną.
Nie dla każdego jednak taka rola. Jak się okazuje, TVP ma konkretne wymagania, jeśli chodzi o potencjalnych statystów. Ogłoszenie agencji, która poszukiwała publiki dla Sylwestra Marzeń, opublikował w mediach społecznościowych Filip Chajzer.
Do udziału w imprezie w Ostródzie poszukiwano osób w wieku 18-35 lat. Oczekiwania? Poczucie rytmu. Statyści mają zapewniony transport z Warszawy na miejsce i z powrotem. Nie zapewniono im noclegu – powrót zaplanowano od razu po zakończeniu imprezy. Ile publika zarobi na tańcach w rytm piosenek Zenka? 200 złotych, płatne po pracy.
Chajzer, który umieścił treść ogłoszenia, żartuje, że nie mógłby już wziąć udziału w „Sylwestrze Marzeń”. Sam skończył już 36 lat. Niestety, obejrzenie imprezy TVP na żywo zarezerwowane jest tylko dla młodych osób.
– Dramat 36-latka z Warszawy. Kazali mu kisić się w domu, a rusza się jak John Travolta (na kacu, ale zawsze), jest tygrysem, lwem wręcz każdej imprezy, ma niejeden pomysł na wydanie dwóch paczek… i figa z makiem. To jest jawna dyskryminacja seniorów wieku średniego – napisał Chajzer na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Źródło: Instagram
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU