Miało być tak pięknie. Miało nie być nowych podatków. Jak jest? Odwrotnie. Dziś ekonomiści wyliczają, ile nowych danin zapłacimy od 2021 r.
Podatki, daniny, opłaty
Rząd unika słowa “podatek”. W to miejsce mamy więc “opłaty” czy “daniny”. Wszystko to sprowadza się jednak do jednego – płacenia przez podatników więcej.
W 2021 r. wzrośnie np. koszt samej energii elektrycznej. Chodzi o tzw. opłatę mocową. Ma ona pozwolić na finansowanie utrzymywania rezerw energii przez elektrownie węglowe. Jej wysokość będzie zależna od rocznego zużycia prądu.
Do tego dojdzie opłata OZE. Wyniesie w 2021 r. 2,2 zł za każdą MWh.
Mało tego, rząd szuka pieniędzy w wymianie oleju. Od nowego roku wymiana oleju silnikowego zostanie obłożona specjalną opłatą depozytową. “Proponowana wysokość maksymalna opłaty depozytowej to 10 zł za litr. (…) W aktualnych warunkach rynkowych, wymogi zachowania odpowiedniej proporcji do ceny nowego oleju, jak również rynkowej wartości oleju zużytego, uzasadniają wprowadzenie opłaty na poziomie ok. 4,50 zł za 1 litr” – czytaliśmy w projekcie ustawy.
Inne podatki i anulowanie ulgi
Podążmy tym szlakiem dalej. Od 2021 r. znika ulga abolicyjna, która to została wprowadzona w 2008 r. jako metoda na wyrównanie sytuacji podatkowej osób pracujących w różnych krajach za granicą.
Nie, to nadal nie koniec….
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU