Na Węgrzech powstała koalicja zjednoczonej opozycji. Czy taki sam wariant powstanie w Polsce? Borys Budka w rozmowie z Bartoszem Węglarczykiem w “Onet Opinie” stwierdził, że jest na to szansa, ale postawił jeden warunek.
Zjednoczona opozycja
Budka jako lider PO musiałby być budowniczym tego typu koalicji, jaka uformowała się na Węgrzech.
– Jestem pełen optymizmu, tak jak przy porozumieniu w Senacie. Szeroka lista opozycji jest możliwa. Warunek jest prosty. Odłożymy osobiste aspiracje na dalszy plan, a będziemy walczyć o określone wartości. 2021 r. będzie przełomem dla opozycji – mówił Borys Budka.
Jak dalej dodał, wszystko będzie zależało też od innych sił.
– Muszą być określone podstawowe wartości. Wśród całej opozycji, oprócz Konfederacji, wartości europejskie, podejście do samorządu i kwestia praworządności, to coś, co nas łączy. Jest możliwa szeroka lista opozycji. Dziś najważniejsze jest to, byśmy traktowali się w sposób partnerski. Wszystko jest na dobrej drodze. Nasi wyborcy oczekiwaliby fajerwerków, ale dopóki PiS ma większość, wcześniejszych wyborów nie będzie. Natomiast będziemy robić wszystko, by przeciągnąć przyzwoitych ludzi z obozu Zjednoczonej Prawicy na jasną stronę mocy – powiedział potem Budka.
Wszyscy kontra PiS
Przykład Senatu pokazał, że wygrana z PiS jest realna. Tyle że współpraca musiałaby dot. wszystkich partii opozycyjnych, możliwe, że łącznie z Konfederacją, która jak na razie promuje się na antysystemowa, czyli zarówno antypisowską, ale też przeciwną KO, Lewicy i PSL.
Kolejne wybory odbędą się najpewniej w 2023 r. Wtedy PiS może być już osłabione kryzysem gospodarczym oraz walkami frakcyjnymi. Skutkiem tego może być wygrana opozycji i budowanie rządu KO, Lewicy i PSL. Czy tak będzie? Przekonamy się za 3 lata.
Źródło: Onet.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU