Gospodarka

Kluczową obietnicę PiS właśnie trafił szlag. Sasin znowu łgał jak pies

Sasin podczas posiedzenia rządu
Flickr.com/Kancelaria Premiera

Jak zwykle okazuje się, że Jacek Sasin rzucał słowa na wiatr. Rekompensaty za prąd? Yyy, tak…ale nie dla wszystkich – informuje BiznesAlert.pl

W sumie wystarczy rzucić nazwisko Sasin i można zakończyć dyskusję, a resztę sobie dopowiedzieć. W przypadku Jacka Sasina margines błędu, w typowaniu powodzenia spraw za jakie się złapał, nie istnieje. W ciemno można z pełną pewnością w głosie pytać – co tym razem spartaczył? Teraz organizuje Igrzyska, ale to zostawmy na boku. To będzie temat tylko dla osób o bardzo mocnych nerwach i ze względu na dużą ilość słów, powszechnie uważanych za niecenzuralne, ustawowo będzie można o nim dyskutować tylko po godzinie 22.

Powszechne rekompensaty za rosnące ceny prądu? Tak, było coś takiego i Jackowi Sasinowi z piersi się wyrwało, że będzie to załatwione tak, że palce lizać.

Nie będzie powszechnych rekompensat za rosnące ceny energii pomimo zapowiedzi ministra aktywów państwowych z początku tego roku. Nowy gospodarz tej ustawy, ministerstwo klimatu i środowiska, wycofał ją z wykazu prac legislacyjnych – informuje BiznesAlert.pl

Ministerstwo klimatu pracuje nad nową koncepcją ustawy, która będzie zakładała pomoc najuboższym.

Nowe rozwiązanie ma przede wszystkim umożliwić skorzystanie z dodatku energetycznego jak największej grupie odbiorców w gospodarstwach domowych, która rzeczywiście doświadcza trudności w zaspokajaniu swoich podstawowych potrzeb energetycznych i odczuwa skutki ubóstwa i energetycznego – argumentuje resort klimatu.

I tym sposobem mamy rekompensaty, które się nie odbyły. A nie, pardon. Jakieś rekompensaty są jednak znajdowane na ulicy.

Źródło BiznesAlert.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie