Świat zaczyna zmierzać w kierunku cyfryzacji walut. Szwedzki minister ds. rynków finansowych Per Bolund oświadczył właśnie, że Riksbank, bank centralny kraju, rozpoczął prace nad wyemitowaniem własnej cyfrowej waluty.
Szwecja lubi być liderem
Szwecja zapisała się w historii pieniądza jako kraj, który jako pierwszy na świecie założył bank centralny. Teraz staje w szranki z UE i Chinami w kwestii emisji cyfrowej korony.
– Wizję tego, jak będzie wyglądał szwedzki system płatniczy w przyszłości, którą mam, można opisać w następujący sposób. Powinna istnieć prawna definicja tego, co stanowi prawny środek płatniczy, a e-korona, wydana przez państwo za pośrednictwem Riksbanku, powinna być takim prawnym środkiem płatniczym. Powinna również istnieć możliwość dokonywania płatności w czasie rzeczywistym w systemie e-korony w trybie 24/7/365 – mówił już rok temu Stefan Ingves, szef banku centralnego Szwecji. Teraz jego plany powoli zaczynają się realizować.
Wyścig technologiczny
Tyle że jedno jest już pewne: tym razem Szwecja nie wygra tego wyścigu. Takie prace, dot. cyfryzacji waluty, są już na o wiele bardziej zaawansowanym poziomie w Chinach. Dziś Ludowy Bank Chin prowadzi wręcz testy na “żywym organizmie”, bowiem e-juan jest dostępny w ramach badań w kilku miastach kraju. Wielu ekspertów podkreśla też, że projekt ma być rękawicą rzuconą Amerykanom i dolarowi. Nie jest tajemnicą, że celem Pekinu jest zwiększenie roli juana na międzynarodowych rynkach. To jednak nie koniec…
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU