Zbigniew Ziobro przeszarżował i teraz cierpi – mówi Rzeczpospolitej prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Szarża Zbigniewa Ziobry przeciwko premierowi Mateuszowi Morawieckiemu obróciła się przeciwko ministrowi sprawiedliwości – I wyszło jak w piaskownicy: kto się przezywa, ten sam się tak nazywa – mówi Rzeczpospolitej prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w kontekście “miękiszona”.
Według profesora, najlepszym dowodem na to, w jak żałosnym położeniu znalazł się Zbigniew Ziobro jest to “że cała opozycja i wszystkie wrogie mu media kibicowały, żeby był konsekwentny” – Dla Ziobry nie widać nadziei. I nie widać też nikogo, kto by go żałował. Wpakował się w takie położenie, w którym znikąd nie ma ratunku – ocenia socjolog.
Wczoraj w radiu TOK FM gościła prof. Ewa Marciniak z Uniwersytetu Warszawskiego, która komentowała wydarzenia z ostatnich 48 godzin – Zwolennicy Zbigniewa Ziobry mogą czuć się bardzo rozczarowani działaniem polityka – zwłaszcza wobec tak ostrych słów, jakie padały z jego ust wcześniej – powiedziała. – Teraz jest pytanie, co dalej? Solidarna Polska zostaje w koalicji, ale wydaje się, że ta koalicja jest fasadowa – diagnozowała.
Politolożka odniosła się do zapowiedzi głosowania przez Solidarną Polskę przeciwko ustaleniom jakie zapadły na unijnym szczycie – To jest zapowiedź nielojalności, a jeśli się jest w koalicji, to trzeba uznać przywództwo premiera rządu – tłumaczyła i dodała, że wobec tego “pozostają bardzo duże wątpliwości co do spójności rządów Zjednoczonej Prawicy”.
Źródło Rzeczpospolita, TOK FM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU