Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości co do charakteru obecnego Trybunału Konstytucyjnego, to właśnie może przestać je mieć. Dziś w nocy (a jakże) wybrano mecenasa Zielenieckiego na następcę sędziego Biernata, obecnego wiceprezesa TK, tym samym dając PiS-owi stabilną większość, pozwalającą wydawać takie wyroki, jakie centrala partii na Nowogrodzkiej sobie zażyczy. A że do pracy oddelegowani na odcinek trybunalski sędziowie z PiS wezmą się od razu, widać po dzisiejszym komunikacie na stronach Trybunału Konstytucyjnego.
Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna, reforma sądownictwa, w ramach której zmienia się Krajową Radę Sądownictwa w dwa organy, z wiodącą rolą tego pochodzącego z nadania parlamentarnego, zostanie najprawdopodobniej odblokowana już 20 czerwca, gdy wyrok w tej sprawie wyda Trybunał Konstytucyjny. Nie będzie żadnej rozprawy, dyskusji czy wymiany argumentów. Będzie tylko publiczne ogłoszenie już ustalonego wyroku.
Warto zwrócić uwagę na skład, jaki orzeknie w tej sprawie. Pięciu sędziów, wszystkich wybranych w tej kadencji Sejmu, wszyscy trzej sędziowie dublerzy, którzy w świetle nieopublikowanego wyroku TK tak naprawdę sędziami TK nie są. W składzie orzekającym jest też kontrowersyjny sędzia Morawski, który sam o sobie mówił podczas debaty na Oxfordzie, że występuje jako reprezentant rządu. Taki skład orzekający gwarantuje, że zdań odrębnych nie będzie, które mogłyby zaznaczyć problemy konstytucyjne tegoż rozstrzygnięcia. Łatwo, szybko i przyjemnie, pisowski skład TK, przyklepie reformę konstytucyjnego ciała, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa i da rządowi zielone światło do zlikwidowania trójpodziału władzy.
Taki wybór składu orzekającego ma też swoje plusy. Wydany z udziałem wybranych z naruszeniem prawa sędziów wyrok będzie łatwy do obalenia, gdy już PiS władzę utraci. Będzie to dodatkowy argument do tego, jaki dziś używa PiS podporządkowując sobie władzę sądowniczą ustami wiceministra sprawiedliwości Wójcika, który niedawno podkreślał, że z posiadanych przez nich ekspertyz wynika, że interes państwa może w wyjątkowych sytuacjach uzasadniać skrócenie kadencji KRS. Na ten sam interes państwa będzie można się powołać, by posprzątać bałagan prawny i instytucjonalny, który “dobra zmiana” zafundowała Polsce
fot. flickr/Sejm RP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU