Roman Giertych właśnie opublikował na Twitterze post, na który czekali jego zwolennicy. Dziś poznańscy sędziowie mieli zdecydować, czy były wicepremier i szef MEN będzie mógł nadal być adwokatem. Znamy już ich werdykt.
Giertych wygrywa
“Sąd Rejonowy w Poznaniu uchylił postanowienie prokuratury o środkach zapobiegawczych nałożonych na mnie. Prokuratura ani nie uprawdopodobniła zarzutów ani mi ich nie postawiła. Postanowienie jest prawomocne” – napisał właśnie na Twitterze prawnik.
Sąd Rejonowy w Poznaniu uchylił postanowienie prokuratury o środkach zapobiegawczych nałożonych na mnie. Prokuratura ani nie uprawdopodobniła zarzutów ani mi ich nie postawiła. Postanowienie jest prawomocne.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) December 3, 2020
Chwilę po nim swój komentarz dot. sprawy opublikowała jego żona: “Panie prok. Święczkowski wszyscy czekają na słowo „przepraszam”.
Panie prok. Święczkowski wszyscy czekają na słowo „przepraszam” https://t.co/fxFY1c9mow
— Barbara Giertych (@BarbaraGiertych) December 3, 2020
Podejrzany? Nie wiadomo…
Cała sprawa od początku budziła duże emocje. Prawnikowi zarzucano, że brał udział w wyprowadzeniu ponad 92 mln zł z giełdowej spółki Polnord. Nie było jednak wiadomo, czy w ogóle pod kątem formalnym jest podejrzanym. Zarzuty odczytano mu, gdy po zasłabnięciu leżał pozbawiony świadomości w szpitalu. Nawet prokuratorka dodała w protokole, że nie było z nim kontaktu.
Źródło: wyborcza.pl, Twitter
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU