Artur Dziambor z Konfederacji ciężko przeszedł zakażenie koronawirusem. W wywiadzie zapewnia, że już tak nie walczy z noszeniem maseczek.
Ponad miesiąc temu w Sejmie doszło gorszących scen z udziałem posłów Konfederacji, którzy nie stosowali się do obostrzeń. Prezydium Sejmu jednogłośnie przyjęło zalecenie, aby wszyscy parlamentarzyści na terenie Sejmu nosili maseczki. Po złamaniu tej zasady wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zapowiedział wniosek o ukaranie posłów Konfederacji. Gdy ponad tydzień temu Grzegorz Braun z mównicy sejmowej kłócił się z wicemarszałkiem Włodzimierzem Czarzastym o maseczkę, Artur Dziambor z Konfederacji zmagał się z zakażeniem.
Artur Dziambor w wywiadzie dla “Polska The Times” mówi o swojej walce z Covid-19. – Kaszel był taki, że się dławiłem, przez tydzień praktycznie nic nie jadłem. Miałem problemy ze wstaniem z kanapy. Byłem półprzytomny. Po tygodniu trafiłem do szpitala – opisuje.
Poseł mówi, że dostał tlen i na szczęście nie trafił pod respirator. – W szpitalu miałem bardzo dobrą opiekę. Po dwóch-trzech dniach zacząłem funkcjonować w miarę normalnie. Spędziłem w szpitalu 8 dni – kontynuuje. Artur Dziambor powoli wraca do formy – Początkowo miałem problem, by chodzić po domu. Teraz jestem w stanie przejść się trochę z dziećmi – mówi. Od lekarza usłyszał, że powrót do pełnej sprawności zajmie miesiące.
Pytany o sejmowe ekscesy Grzegorza Brauna tłumaczy, że kolega z ław sejmowych nigdy nie negował istnienia wirusa. – Jego retoryka jest ostra, ale on chce przez to powiedzieć, że należy żyć dalej w normalny sposób. Co do tego zawsze się zgadzaliśmy, choć już tak nie walczę z nienoszeniem maseczek, jak on (…) – zaznacza.
Źródło Polska The Times
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU