W ubiegłą środę media obiegły zdjęcia agresywnych policjantów używających niebezpiecznych pałek teleskopowych. To był pokaz siły na zamówienie.
Koalicja Obywatelska wspólnie z Lewicą złożyły wniosek o odwołanie wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Według wnioskodawców to prezes Prawa i Sprawiedliwości dolewa oliwy do ognia i wpływa na zaostrzenie sytuacji w kraju. Niewiele się mylą w swojej ocenie działalności wicepremiera, któremu podlegają resorty siłowe.
Gazeta Wyborcza poznała szczegóły ubiegłotygodniowej pacyfikacji – Według naszych informatorów miał to być pokaz siły na zamówienie Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS i wicepremier ds. bezpieczeństwa oczekiwał od policji “bardziej stanowczych działań” – informuje gazeta.
Według ustaleń Wyborczej sprawy w swoje ręce wzięli “zwolennicy radykalnych rozwiązań” i wypuścili na ulice grubo ponad setkę tajniaków. Ustalono, że cywilni funkcjonariusze wyposażeni w gaz i pałki teleskopowe będą “aktywnie wchodzić w środek zamieszek i wyłapywać ich prowodyrów”. Wśród policjantów z Biura Operacji Antyterrorystycznych, na ulicach byli również funkcjonariusze z wydziału realizacyjnego CBŚP.
Jak pisze Wyborcza, w tle jest rozgrywka o stanowiska w policji – Komendant stołeczny nadinsp. Paweł Dobrodziej chciałby objąć funkcję komendanta głównego w miejsce nadinsp. Jarosława Szymczyka. Kaczyński i część polityków PiS zarzucają Szymczykowi “zbytnią miękkość” – pisze dziennik.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU