Stało się! Jak donosi Radio ZET, poseł Lech Kołakowski odszedł z PiS. Czy to początek końca rządów obecnej koalicji?
PiS traci posła!
O swoim odejściu z PiS Lech Kołakowski powiedział już tydzień temu. Potem zmienił zdanie. Ostatecznie jednak ma opuścić szeregi partii rządzącej. Oficjalnie od samego początku deklarował, że powodem jest “piątka dla zwierząt” i sytuacja wewnątrz ugrupowania w jego regionie.
W minionym tygodniu deklarował, że wraz z nim szeregi PiS opuszczą i inni parlamentarzyści. Na razie nie jest jasne, czy faktycznie tak się stanie. Sam Kołakowski twierdził, że chce założyć nowe koło poselskie, które miałoby promować interesy rolników.
Plan B
Czy oznacza to szybki upadek rządu? Nie. PiS nadal utrzyma w Sejmie przewagę dwóch posłów. Do tego na Nowogrodzkiej powstał ponoć plan B.
– Po wywiadzie Lecha Kołakowskiego, który na początku tygodnia ogłosił, że odchodzi, w klubie wcale nie zapanowało przerażenie. Bo od kilku tygodni Jarosław Kaczyński jest przygotowany na wariant wyjścia paru polityków. Jeśliby do tego doszło, zamierzał ich zastąpić politykami od Kukiza. Jest tam kilku ochotników, którzy chętnie przeszliby do PiS-u – mówił kilka dni temu informator “Wprost”. – Nawet jeśli Jarosław Kaczyński zdecydowałby się na transfer kukizowców, to trzeba pamiętać, że oni w swoich decyzjach politycznych są nieprzewidywalni i w klubie podczas głosowań, nie zawsze będzie można na nich liczyć – dodał.
Sejmowy klub PiS ma o jednego posła mniej. Lech Kołakowski poinformował, że odchodzi i będzie posłem niezrzeszonym. pic.twitter.com/bMPJlRvoGT
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) November 24, 2020
Źródło: wprost.pl, Radio Zet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU