Polityka i Społeczeństwo

Koronawirus atakuje wojsko. Żołnierze są bezbronni

Mariusz Błaszczak
Flickr.com/MON

Żołnierze zostali wysłani na poligon praktycznie bez zabezpieczenia medycznego. Koronawirus podczas ćwiczeń zaczął zbierać żniwo.

Na poligonie w Nowej Dębie odbywają się ćwiczenia LAMPART-20 i bierze w nich udział 1 Warszawska Brygada Pancerna. Sprawdzane są maszyny, ćwiczona jest taktyka, a za rogiem czai się koronawirus. Na poligonie brakuje lekarza z prawdziwego zdarzenia, leków oraz pomieszczeń do izolacji – Zabezpieczenie medyczne, na tym poligonie nie istnieje, a koordynatorem działań związanych z epidemią jest ratownik medyczny z korpusu szeregowych (który robi wszystko co może, by pomóc żołnierzom) – cytuje fragment listu żołnierzy Gazeta Wyborcza.

Jak relacjonują żołnierze w szeregach jest już 20-30 osób z pozytywnym wynikiem testu na Covid-19, a kolejni skarżą się na objawy charakterystyczne dla zakażenia koronawirusem – W szeregach brygady panuje zastraszanie żołnierzy, a także wyśmiewanie, gdy ktoś zgłasza jakiekolwiek objawy czy dolegliwości. Taka osoba po prostu jest potępiana, wyśmiewana i zlewana – pisze gazeta.

Najcięższy przypadek jaki miał miejsce, to zabranie do szpitala żołnierza, który podczas wykonywania obowiązków służbowych dostał drgawek. Według ustaleń Wyborczej w hotelu w Jasionce przerobionym na izolatorium przebywa ponad 20 osób, zakwaterowanych w pokojach dwuosobowych.

W swoim dramatycznym liście żołnierze proszą o nagłośnienie sprawy – Jesteśmy na poligonie z decyzji politycznych (potrzeba certyfikacji pododdziału) oraz nieudolnych rozkazów naszych przełożonych – piszą i dodają, że to “koniec milczenia żołnierzy, narażania nas i naszych rodzin!”.

Źródło Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie