Minister zdrowia planuje przebadać badania przesiewowe na obecność koronawirusa w trzech województwach. Zdaniem eksperta ten projekt nie ma większego sensu. – To wyrzucanie pieniędzy – mówi dr. Paweł Grzesiowski.
Adam Niedzielski poinformował w sobotę, że rząd przygotowuje się do przeprowadzania badań przesiewowych z wykorzystaniem testów antygenowych. Ministerstwo zdrowia chce przeprowadzić badania w trzech regionach: na Podkarpaciu, w Małopolsce i na Śląsku.
– W najbliższym czasie opracujemy dokładnie, jak będzie wyglądał model logistyczny przeprowadzenia tych badań przesiewowych, ale chcemy dotrzeć i zrobić te badania w regionach, które są najbardziej dotknięte zachorowaniami na koronawirusa – tłumaczył Adam Niedzielski.
Wątpliwości co do rządowego projektu ma dr Paweł Grzesiowski. Ekspert Naczelnej Izby Lekarskiej ds. walki z COVID-19 nazywa pomysł dosadnie – mówi, że jest to „wyrzucenie pieniędzy na szukanie pacjentów bezobjawowych”.
W rozmowie z RMF24 dr Grzesiowski tłumaczy, że wykonywanie badań przesiewowych z wykorzystaniem testów antygenowych nie ma sensu – dają one wiarygodny wynik pozytywny tylko pacjentów objawowych, między 5 a 7 dniem zachorowania. Zdaniem eksperta, efektem badań będzie duża liczba wyników ujemnych u osób w istocie chorych.
– Ma to sens, jeśli będziemy go powtarzać co 72 godziny, żeby się upewnić, czy nie był robiony w fazie bez objawów – mówi o testach dr Grzesiowski.
Źródło: RMF24
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU