Rząd zdecydował, że otworzy galerie handlowe, ale kina, siłownie czy restauracje wciąż pozostaną zamknięte. – Już widzimy skutki, setki ludzi ląduje na bruku – mówi prezes Polskiej Federacji Fitness.
Polska branża fitness jest jedną z najbardziej poszkodowanych przez wprowadzane przez rząd obostrzenia. Siłownie i kluby fitness nie działają od połowy października. Przedstawiciele branży przygotowali protest, niektóre firmy starały się obejść restrykcje np. ogłaszając zawody czy „przebranżawiając się” na sklepy. Nadzieje na poluzowanie restrykcji w okresie przedświątecznym nie spełniły się – rząd zadecydował, że siłownie i kluby fitness pozostaną zamknięte. Otwarte zostaną natomiast galerie handlowe i sklepy meblowe.
– Jest to dla nas niezrozumiałe. Możemy otwierać galerie handlowe i sklepy meblowe, gdzie znowu będzie człowiek na człowieku, a kluby fitness, które są bardzo bezpiecznymi obiektami, już nie. Taka decyzja nie ma żadnych podstaw – komentuje w rozmowie z WP Tomasz Napiórkowski, prezes Polskiej Federacji Fitness.
Dla wielu przedstawicieli branży decyzja rządu może oznaczać koniec działalności.
– Już teraz widzimy pierwsze poważne skutki, czyli upadanie podmiotów, przez co setki ludzi ląduje na bruku – przypomina prezes Napiórkowski. Im dłużej zamrożenie branży będzie trwało, tym więcej będzie takich historii. Tym bardziej, że przedsiębiorcy nie czują wsparcia rządu. Więcej – kluby, które otworzyły się na początku 2020 w systemie pomocy zostały pominięte.
– Wsparcia finansowego, które faktycznie mogłoby coś zmienić, nie ma. Przy klubie fitness, który kosztuje ok. 100 tys. zł miesięcznie, nie licząc wynagrodzeń, z obecnych narzędzi można po części pokryć pensje dla pracowników. Nie chroni ona jednak pracodawcy przed wszystkimi kosztami. Kredyty, czynsze, leasingi to są koszty stałe. Z czego mamy je opłacać skoro drugi miesiąc jesteśmy zamknięci? – zastanawia się prezes Napiórkowski.
Źródło: WP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU