Wassermann zagłosowała przeciwko PiS-owi. Teraz tłumaczy to…porą głosowania

– To była klasyczna pomyłka, absolutnie nie popierałam kandydatury Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na Rzecznika Praw Obywatelskich – przyznała PAP posłanka PiS Małgorzata Wassermann, która jako jedyna w swoim klubie zagłosowała za powołaniem kandydatki opozycji na nowego RPO.

Nie cierpię “nocek”!

O co chodzi? W nocy z czwartku na piątek Sejm ponownie nie powołał Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na Rzecznika Praw Obywatelskich i to mimo tego, że ta była jedyną kandydatką. Popiera ją opozycja, ale nie PiS. W efekcie za jej wyborem było 204 posłów, 244 było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu. Jedyną parlamentarzystką partii rządzącej, która poczuła chyba sympatię do pani Zuzanny była Wassermann.

– W tym głosowaniu nie należy doszukiwać się czegoś nadzwyczajnego. To była klasyczna pomyłka wynikająca z późnej pory. Niestety źle znoszę nocne głosowania – tłumaczyła się potem nie lubiąca pracy w nocy posłanka PiS. – Absolutnie nie popierałam tej kandydatury i zamierzałam głosować tak jak reszta naszych posłów. Niestety z mojej winy doszło do pomyłki i jak tylko się zorientowałam poinformowała o tym klub – dodała Wassermann.

Kto zostanie następcą Bodnara?

Rudzińską-Bluszcz popiera opozycja i ponad tysiąc organizacji społecznych. To obecnie główna koordynatorka sądowych postępowań strategicznych w Biurze RPO. Niestety już po raz drugi nie udało się przegłosowań jej kandydatury.

Co ciekawe, Adam Bodnar powinien przestać pełnić swoją funkcję 9 września, ale – zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Obywatelskich – pozostaje na fotelu rzecznika do czasu powołania swego następcy.

Kiedy zaś uda się znaleźć kogoś, kto zostanie nowym RPO? Nie wiadomo. Opozycja nadal staje murem za Rudzińską-Bluszcz, ale jest już jasne, że Zjednoczona Prawica nie zgodzi się na jej powołanie. Co dziwne, PiS nie wystawia jak na razie swojego kandydata.

Źródło: PAP