To już prawdziwa katastrofa OFE. Z funduszy emerytalnych wyparowało ponad 30 proc. kapitału

W ciągu trzech lat fundusze emerytalne miały “stopę zwrotu” na poziomie minus 22,8 proc. Upolitycznione państwowe spółki przyłożyły do tego rękę.

Z najnowszych danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że w trzy lata fundusze emerytalne zanotowały “stopę zwrotu”na poziomie minus 22,8 proc. Uzbierany kapitał emerytalny topnieje w oczach.

Jeżeli nałoży się na to inflację, strata jest jeszcze większa. – (…) można założyć, że po uwzględnieniu inflacji z naszych kont w OFE wyparowało ok. 30 proc. To oznacza, że z uzbieranych średnio 10 tys. zł po trzech latach zostało na koncie OFE ok. 7 tys. zł – mówi Gazecie Wyborczej dr Łukasz Wacławik z Wydziału Zarządzania krakowskiej AGH.

Aegona zanotował stratę na poziomie 20 proc., PZU OFE „Złota Jesień” stracił 24 proc. Rekordzistą był PKO BP Bankowy, który zafundował swoim członkom utratę blisko 25 proc. ich emerytalnych oszczędności. – W okrajanie naszych oszczędności w OFE duży wkład wnieśli obecnie rządzący. Mechanizm jest bowiem prosty – OFE lokują pieniądze w akcje spółek, w tym m.in. z indeksu WIG20, gdzie większość spółek kontroluje państwo i hojnie wynagradzani są ludzie PiS – pisze Wyborcza.

Państwowe spółki zrzucały się już na ratowanie górnictwa, zasilają finansowo Polską Fundację Narodową, aktualnie mają budować szpitale i są wykorzystywane do realizacji wyborczych obietnic. – Niestety, PiS doprowadził do tego, że inwestowanie na giełdzie jest skrajnie upolitycznione. Upolitycznione zarządy i rady nadzorcze podejmują czasem kuriozalne decyzje i angażują się w finansowanie rządowych, niekoniecznie rentownych projektów, jak wielki port lotniczy w Baranowie czy przekop Mierzei Wiślanej – mówi Wyborczej Łukasz Wacławik.

Źródło: Gazeta Wyborcza