Polityka i Społeczeństwo

Fundusze UE prawie na pewno powiązane z praworządnością. Kaczyński użyje broni ostatecznej?

Morawiecki sprzedał polską rację stanu za interes partii? Kontrowersyjna gra z Brukselą
Fot. Flickr

Negocjatorzy Parlamentu Europejskiego i krajów UE zawarli wstępny kompromis w sprawie powiązania pieniędzy z praworządnością. Co zrobi Kaczyński?

Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki usłyszeli wczoraj trzy wiadomości – złą, bardzo złą i tragiczną. Zawarcie kompromisu w sprawie mechanizmu dotyczącego warunkowości i praworządności w unijnym budżecie to ta zła informacja. Bardzo zła to wzmocnienie tych przepisów. Za tragiczną można przyjąć skoczenie do gardła Morawieckiemu przez polityków Solidarnej Polski, co zapewne zaraz będzie miało miejsce. Pomruki już słychać.

Jak donosi korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski, europarlamentowi udało się wzmocnić przepisy. W porozumieniu jest mowa o praworządności i o niezależności sądownictwa – informuje TVN24.pl. Unia Europejska może wstrzymać fundusze jeżeli dojdzie do złamania zasad praworządności lub gdy decyzje rządu doprowadzą do zagrożenie unijnych finansów – Na przykład, jeśli niezależność sądownictwa jest zagrożona i sędziowie nie mogą podejmować niezależnych decyzji w sprawie oszustw i korupcji – pisze portal.

Po powrocie z lipcowego szczytu unijnego, gdzie uzgadniano kształt Funduszu Odbudowy, który ma być zastrzykiem finansowym dla europejskich gospodarek po pandemii, premier Morawiecki wrócił w aureoli zwycięzcy. Opowieściom o miliardach euro płynących do Polski nie było końca. Na szczycie uzgodniono także wstępne ramy mechanizmu pieniądze za praworządność. Wbrew mediom, dokumentom, unijnym politykom, szef rządu zapewniał i uspokajał, że mechanizm nie wyrządzi Polsce żadnej krzywdy.

Już wtedy tliła się unijna rozróba w Zjednoczonej Prawicy. Politycy Solidarnej Polski zaatakowali Mateusza Morawieckiego za zgodę na powiązanie funduszy z praworządnością. Po zapewnieniach szefa rządu, kosy nastawione na sztorc z okrzykiem “veto albo śmierć” odłożyli na bok, a spór wyciszono. Wczoraj Patryk Jaki wydał pierwszy pomruk niezadowolenia.

Wtórował mu Sebastian Kaleta.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie