W minionym tygodniu w Polsce w niemal każdym większym mieście organizowano protesty Strajku Kobiet. Głos w sprawie zabrał teraz Bronisław Wildstein. W swoim najnowszym artykule w tygodniku Sieci nazwał protestujących “motłochem” i niezbyt kulturalnie odniósł się do liderki ruchu, Marty Lempart.
Pani Lempart to argument za aborcją!
“Wprawdzie obserwacja wspomnianego motłochu każe zastanowić się nad sensownością aborcji, a istnienie Marty Lempart jest najpoważniejszym argumentem na jej rzecz, ale funkcjonowanie osób, które stanowią antypody ludzkiej godności, nie powinno prowadzić do jej odrzucenia” – napisał w czasopiśmie znany publicysta.
Jego słowa oczywiście wywołały burzę na Twitterze.
“Są takie momenty, gdy człowiek sto razy sprawdza, czy coś naprawdę nie jest fejkiem. Niestety, ten cytat z Bronisława Wildsteina (to prawicowy publicysta wspierający PiS) jest prawdziwy” – napisał dziennikarz Janusz Schwertner.
“Nie mogłam uwierzyć i sprawdziłam w sklepie na własne oczy – on to napisał a oni mu to wydrukowali” – stwierdza zaś blogerka Kataryna.
Z kolei pewna dziennikarka TVP postanowiła dodatkowo rozgrzać atmosferę.
“Święte oburzonko? Kto wojnę ogłosił? Kto bruka świątynie, włazi do kościołów? Teraz oburzonko, bo Wildstein plaskaczem odpowiedział?” – napisała Marzena Paczuska.
Protesty na polskich ulicach
W tym tygodniu protesty na polskich ulicach nadal miały miejsce, ale były już mniej liczne. Nie zmienia to jednak faktu, że oburzenie związane z wyrokiem TK, który ograniczył prawo do aborcji, sprawiło, że przeciwko władzy PiS swoją niechęć manifestowała rekordowo duża liczba osób. Niektórzy twierdzą, że były to największe antyrządowe marsze od lat 80.
Źródło: Twitter, Sieci
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU