W Zjednoczonej Prawicy na całego trwa wojna podjazdowa. Obóz władzy nadal cechuje walka o wpływy i chęć przetrącenia kręgosłupów konkurentom.
Po rekonstrukcyjno-futerkowej zawierusze miał nastać czas spokoju w Zjednoczonej Prawicy. Wicepremierem został Jarosław Kaczyński, który miał mieć oko na koalicjantów i pilnować porządku. Powolne wychodzenie na prostą zostało zdemolowane przez pseudowyrok, pseudotrybunału w sprawie aborcji. Pod dywan Zjednoczonej Prawicy wróciła wojna podjazdowa, walka o wewnątrzpartyjne wpływy i chęć przetrącenia kręgosłupów konkurentom w obozie władzy. A Polska? Jest gdzieś za siedmioma górami i siedmioma lasami.
Myśli pani, że Andrzej odezwał się nagle tak sam z siebie? – przytacza pytanie polityków PiS dziennikarka Newsweeka, gdy pyta o ostatnie wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy. Według informacji tygodnika, prezydent dostał kilka telefonów od zagubionych ludzi z PiS-u, którzy szukają wsparcia. Głowa państwa wyczuwa także moment, w którym może zaznaczyć swoją odrębność od prezesa.
Oni: Duda, Gowin i Mateusz od dawno próbują połączyć siły przeciwko Zbyszkowi, teraz jest okazja – mówią Newsweekowi politycy PiS. Rozmówcy gazety zwracają uwagę, że nie było żadnego przypadku w oświadczeniu wydanym przez córkę prezydenta – Córka prezydenta odezwała się zanim głos zdążyła zabrać głowa państwa. Jej oświadczenie miało sprawdzić reakcję na deklarację utrzymania kompromisu antyaborcyjnego, zanim prezydent sam powie co na ten temat myśli – pisze Newsweek.
Jak zwraca uwagę tygodnik, stanowiska Jarosława Gowina i Andrzeja Dudy w sprawie aborcji są podobne. Zaangażowanie w kryzys głowy państwa w prace nad rozwiązaniem pata w jakim jest Polska, w chłodnych słowach skomentował prezes Kaczyński – Jest prezydentem, ma prawo.
Źródło Newsweek
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU