Jak kończą się zakazy dot. aborcji? Widać to na przykładach innych krajów

Dziś w Polsce na nowo rozgorzała gorąca dyskusja o prawie do aborcji. Podobne protesty, jakie trwają w naszym kraju, widać było już wcześniej np. w katolickiej Hiszpanii czy Irlandii. Tam przez lata obowiązywał całkowity zakaz aborcji. Do czego to doprowadziło?

Hiszpania a aborcja

W powszechnej świadomości Hiszpania jest krajem o katolickich tradycjach. W pewnym momencie całkowicie zakazano tam aborcji. Dziś jednak przerywanie ciąży jest tam nie tylko legalne (w pierwszych 14 tygodniach ciąży), ale rząd chce nawet pozwolić na to, by nastolatki same mogły decydować o takich sprawach.

A jeszcze za rządów generała Franco za aborcję karano więzieniem. Dotyczyło to i kobiet, i lekarzy, którzy podjęliby się zabiegu. Mało tego, medycy dodatkowo na wiele lat tracili prawo do wykonywania zawodu i płacili wysokie grzywny.

Zakaz w Hiszpanii obowiązywał do 1985 roku. Już jednak w latach 70. Hiszpanki, które chciały dokonać aborcji, zaczęły masowo wyjeżdżać do Londynu. Ponoć w samym 1974 roku doszło tam do 2863 takich zabiegów. Rok później – 4 230. A w 1979 roku – ponad 16 tys.

W efekcie dopiero w połowie lat 80. politycy poszli po rozum do głowy i zliberalizowali prawo. Zgodzili się na usunięcie ciąży w trzech przypadkach: zagrożenia życia lub zdrowia matki, gwałtu, ciężkiego upośledzenia dziecka. W 2010 roku w pełni zezwolono na aborcję. Teraz proponowane są już nawet przepisy, które zezwolą na taki czyn nastolatkom.

Irlandia

To samo miało miejsce w Irlandii. Tam również aborcja była zakazana. Groziło za nią do 14 lat więzienia.

I tam także powielił się schemat, jaki opisaliśmy powyżej. Irlandki wyjeżdżały na zabiegi do Wielkiej Brytanii.

W 2018 roku rząd przeprowadził referendum w sprawie liberalizacji prawa aborcyjnego. Ponad 66 proc. Irlandczyków opowiedziało się za.

Los Polek?

Czy taki sam los spotka Polki? Już dziś w sieci można znaleźć reklamy firm, które ułatwiają dokonanie aborcji np. w Czechach. Można też podejrzewać, że decyzja TK w praktyce wzmocni tylko podziemie aborcyjne.

Źródło: NaTemat

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.