Internet szybko obiegło wideo, na którym widać policję, siłą wyciągającą księdza z nabożeństwa. Nagranie wywołało emocje, wiele osób oburzyło się reakcją funkcjonariuszy. Sprawa jest jednak bardziej złożona.
Sławne już nagranie pokazuje interwencję policji w trakcie nabożeństwa różańcowego. Odprawiał je w domu zakonu salezjanów w Poznaniu ks. Michał Woźnicki. Widać jak do pomieszczenia wchodzą policjanci i proszą o dowody osobiste. Rozpoczyna się wymiana zdań, ksiądz nie słucha się funkcjonariuszy, policjanci ostrzegają, że niewykonywanie poleceń będzie skutkowało użyciem siły. Ostatecznie, wśród akompaniamentu protestów funkcjonariusze siłą wyciągają ks. Woźnickiego z pomieszczenia.
Nagranie udostępnił na Twitterze dziennikarz „Gazety Wyborczej” Piotr Żytnicki. Dramatycznie wyglądająca scena wywołała spore poruszenie. Jednak sprawa jest bardziej złożona. O interwencję policji prosili sami salezjanie – chodziło o odprawianie nabożeństwa z naruszeniem rządowych obostrzeń. Woźnicki jest bowiem od lat skonfliktowany ze zgromadzeniem. Za nieposłuszeństwo wobec przełożonych został suspendowany. Oznacza to, że nie może odprawiać mszy i innych katolickich obrzędów. Jednym słowem, nabożeństwo, które przerwali policjanci, Woźnicki odprawiał nielegalnie.
Awantura u salezjanów. Policjanci w trakcie nabożeństwa wynieśli ks. Michał Woźnickiego. Łamał rządowe nakazy. Tu więcej: https://t.co/vbAqGkzTui @PolicjaWlkp @EpiskopatNews @Salezjanie_PL @Abp_Gadecki pic.twitter.com/C9n5WxaTCn
— Piotr Żytnicki (@PiotrZytnicki) October 19, 2020
Suspendowany kapłan zajmuje dwupokojową celę w domu zakonnym. Jedno z pomieszczeń przekształcił na kaplicę, gdzie odprawia msze trydenckie. Od poznańskiej kurii dostał nakaz zlikwidowania owej prywatnej kaplicy, ale nie posłuchał. Salezjanie czekają na wyrok sądu w sprawie eksmisji niechcianego lokatora.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU