Opozycja niepotrzebnie dała się wmanewrować w kolejną komisję powołaną przez PiS wyłącznie do celów politycznych. Do swoich celów. Komisja ds. reprywatyzacji w Warszawie nie powstała po to, by zaprowadzić społeczną sprawiedliwość, bo reprywatyzacja ma tyle z nią wspólnego, co PiS z prawem i sprawiedliwością. W jej skład weszli komornik Łukasz Kondratko, poseł Jan Mosiński, poseł Paweł Lisiecki i prawnik Sebastian Kaleta (zgłoszeni przez PiS), poseł Robert Kropiwnicki (zgłoszony przez PO) prawnik Adam Zieliński (zgłoszony przez Kukiz’15) i radca prawny Bartłomiej Opaliński (zgłoszony przez PSL) . Ma do nich dołączyć ktoś z .Nowoczesnej, nie przeszła kandydatura posła Jerzego Meysztowicza, gdy wyszło na jaw, że jego rodzina ubiega się o zwrot stołecznej nieruchomości. Szefem komisji został wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Można już natknąć się na dowcipne komentarze, czy przebije w nieudolności Małgorzatę Wassermann robiącą kiepski show w komisji ds. Amber Gold.
Jarosław Kaczyński rozpoczął już kampanię samorządową w Warszawie, komisja ds. reprywatyzacji ma wykończyć stołeczną Platformę Obywatelską, przygotować grunt do startu w wyborach prezydenckich dla kandydata PiS i na pokaz odkręcić kilka wątpliwych zwrotów nieruchomości. Jest coś jeszcze, coś, o czym jak na razie mało kto mówi i pisze: komisja pod nadzorem Jakiego ma dopilnować, by ruszyła inwestycja PiS na Srebrnej 16. Ma to być wielki biurowiec, jest mowa nawet o 190 metrach wysokości! Na samych czynszach z tak dobrej lokalizacji z takiego molocha można wyciągnąć- według ostrożnych szacunków- nawet milion euro!
Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec w imieniu partii oznajmił, że został złożony wniosek o zbadanie sprawy nieruchomości, której właścicielem jest spółka Srebrna. Chodzi przede wszystkim i nieruchomość i grunt na Srebrnej 16. Spyta ktoś: co ma piernik do wiatraka? Okazuje się, że ma. Dużo, nawet bardzo dużo. Otóż roszczenia do części działki, na której stoi nieruchomość, zgłaszają potomkowie dawnych właścicieli. Ludzie Kaczyńskiego dzięki „dobrej zmianie” otrzymają pozwolenie na budowę, pomimo tego, że grunt nie należy do nich i nie jest „czysty” bo jest gruntem spornym.
Małgorzata Kujda, Janina Goss, Barbara Wojnarska (żona Adama Lipińskiego),Jacek Rudziński i Jacek Cieślikowski (kierowcy Jarosława Kaczyńskiego), Grzegorz Jacek Tomaszewski (szef spółki wydającej „Gazetę Polską Codziennie), asystentka Kaczyńskiego Barbara Skrzypek, nazywana w partii „panią Basią” wchodzą w skład zarządu i rady nadzorczej spółki „Srebrna”. Nie ma tam Ryszarda Czarneckiego, ale wtajemniczeni twierdzą, że to europoseł ma najwięcej do powiedzenia w tym gronie. Kieruje wszystkim z tylnego siedzenia, sam sterowany przez Jarosława Kaczyńskiego?
Komisja pod przewodnictwem Patryka Jakiego nigdy nie dopuści do tego, by sporny grunt wyśliznął się z rąk Jarosława Kaczyńskiego. Resort sprawiedliwości kontrolowany przez duet Ziobro – Jaki nigdy nie przyzna racji potomkom właścicieli ubiegających się o zwrot ok. 480 metrów kwadratowych gruntów w rejonie Srebrnej. Kto „dobrej zmianie” zabroni?
fot. flickr/KPRM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU