W ostatnim czasie ujawnia się coraz więcej koronasceptyków, którzy jawnie odmawiają zakładania maseczek ochronnych. Najgorsze, że jako argumenty w swojej walce mogą pokazać materiały wciąż dostępne w mediach społecznościowych ministerstwa zdrowia.
Od soboty 10 października w całej Polsce obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Jednak nie wszyscy chcą zakładać maseczki. W Polsce coraz bardziej aktywni są sceptycy, którzy uznają nakaz za zamach na ich dziwnie rozumianą wolność.
Najgorsze, że jako argument potwierdzający swoje teorie, mogą pokazać treści z rządowych mediów społecznościowych. Jak zauważył portal NaTemat, z profilu ministerstwa zdrowia nie zniknęły materiały, w których nie zalecano noszenia maseczek osobom chorym. W marcu, na początku pandemii, ministerstwo zalecało zasłanianie ust i nosa tylko chorym. Z czasem te rekomendacje się zmieniły – teraz wszyscy jesteśmy zobowiązani do noszenia masek. Stare treści jednak zostały.
😷Czy osoba zdrowa powinna nosić maseczkę❓ #koronawirus
Dowiedz się więcej ➡ https://t.co/9kGuswdcuj pic.twitter.com/eKb89Ns6kU— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) March 18, 2020
Byłoby dobrze, gdyby ministerstwo zrobiło porządek na swoich profilach. Takie przestarzałe grafiki mogą być wykorzystywane przez koronasceptyków i wprowadzić chaos informacyjny. Czy nie wystarczy nam premier nawołujący, by nie bać się wirusa i wicenadpremier ignorujący zalecenia swojego rządu?
Źródło: NaTemat
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU