Informacje o szpitalach, które tracą wydolność, coraz bardziej zalewają internet i telewizję. Ekspert od zakażeń wieszczy katastrofę.
W szpitalach przebywa 4725 osób u których potwierdzono zakażenie, 346 pacjentów jest pod respiratorami. W piątek było to 4407 osób, w czwartek – 4138 pacjentów. Dzienny skok zajętych łóżek zaczyna być alarmujący. Wczoraj ministerstwo zdrowia poinformowało o ponad pięciu tysiącach nowych zakażeń.
Informacje o szpitalach, w których nie ma miejsc na przyjęcie nowych pacjentów, powoli na stałe wpisują się w epidemiczny krajobraz. Rząd przez prawie pół roku nie zrobił nic, aby przygotować kulejący system na taką liczbę chorych. W piątek minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział w TVN24, że liczba dobowych danych o zakażeniach z ostatnich dni jest dla resortu zaskoczeniem i ministerstwo nie panuje nad wszystkim.
Dr Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert profilaktyki zakażeń, monitorujący nieustannie sytuację w całym kraju, pisze na Twitterze o dramatycznym scenariuszu – (…)obecna sytuacja w Polsce to początek klęski żywiołowej. Przy tym tempie wzrostu liczby zakażeń szpitale nie mają szans na udzielenie pomocy wszystkim chorym – pisze dr Grzesiowski.
1) organizowanie szpitali "polowych" w najbardziej zagrożonych regionach 2) tworzenie izolatoriów 3) zapewnienie opieki na podstawowym poziomie innym chorym (bez COVID) 4) zawieszenie wszelkich sporów politycznych i skierowanie wszystkich sił i środków do walki z epidemią
— Pawel Grzesiowski (@grzesiowski_p) October 10, 2020
Wśród pilnych działań ratunkowych wymienia: organizowanie szpitali “polowych” w najbardziej zagrożonych regionach, tworzenie izolatoriów i zapewnienie opieki na podstawowym poziomie innym chorym.
Źródło Twitter
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU