Kościół już przyzwyczaił nas do tego, że z lubością zagląda ludziom pod pierzynę. Kapelan narodowców dał macierzyński popis.
Hierarchowie kościelni lubią od czasu do czasu pouczyć społeczeństwo o sprawach podkołdernych. Zaglądanie pod pierzynę to sport narodowy obozu rządzącego. Kapelan narodowców, ksiądz Roman Kneblewski, postanowił stworzyć wzorzec polskiej rodziny.
Według duchownego dwoje dzieci to za mało i należy się starać o trzecie – Jeżeli małżonkowie mogą mieć dzieci, powinni mieć ich przynajmniej troje: dwoje to reprodukcja prosta (za siebie), a trzecie dla wypełnienia luki po zgonach, za fizycznie niepłodnych i za takich jak ja. Rodzice z trojgiem dzieci nie stanowią jeszcze bynajmniej rodziny wielodzietnej. To tylko minimum socjalne – cytuje księdza Gazeta Wyborcza.
Instrukcja duchownego wywołała falę komentarzy w internecie – Mam 2 dzieci i świadomie nigdy nie zdecyduję się na kolejne dziecko. Kto ma dzieci wie ile kosztuje ich wychowanie – napisała internautka i zapytała, czy ksiądz wie, jaki jest miesięczny koszt utrzymania dziecka na średnim poziomie. Najpierw proszę odpowiedzieć sobie na te pytania a potem doradzać co do ilości dzieci, którą ludzie mieć powinni – podkreśliła, kończąc komentarz.
Gazeta Wyborcza przybliża sylwetkę księdza Kneblewskiego – W dzieciństwie chciałem być królem, wodzem, rycerzem, zdobywcą bezludnej wyspy, a nawet odkrywcą zaginionych cywilizacji – pisał o sobie na portalu Opoka.org.pl. W młodości duchowny chciał mieć trójkę dzieci, ale powołanie kapłańskie “wdarło się do mojej świadomości niczym ogień i huragan” – pisał ksiądz.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU