To bardzo nieprzyjemne uczucie, gdy myślisz, że już nie można upaść niżej, a ktoś pokazuje, że można. To cholernie smutne, gdy myślisz, że jest granica głupoty i lekceważenia procedur, a ktoś pokazuje ci, że wycieczka prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku to nic w porównaniu z wyczynami byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Szumowski chory najpierw robił zakupy, a potem tuż przed rozpoczęciem izolacji z powodu koronawirusa, odwiedził Narodowy Instytut Kardiologii w Aninie, choć jest tam zakaz odwiedzin, a w ten sposób naraził zdrowie i życie pacjentów.
Nie wiem, jakim człowiekiem trzeba być, aby zrobić coś tak bezdennie nieodpowiedzialnego. Nie wiem, jakie perspektywy finansowe trzeba przed sobą mieć, aby mieć centralnie wyjebane na obostrzenia i zakazy, które się samemu wszystkim narzuciło chwilę wcześniej. Nie wiem, kim jest Łukasz Szumowski, że uznał, iż wolno mu więcej. Czy legitymacja PiS daje nieśmiertelność? Czy legitymacja PiS powoduje chorobową nietykalność wszystkich tych, z którymi posiadacze tej legitymacji mają kontakt? W jakim kraju żyjemy pod koniec 2020 roku w centrum Europy, skoro możliwe są takie zachowania dygnitarzy?
Nie miejmy złudzeń – jest jedynie kwestią czasu sytuacja, w której 2000 zakażeń koronawirusem na dobę uznamy za czas, w którym „jeszcze nie było tak źle”. Szczerze? Moja siostra od początku neguje istnienie Covid-19, nie nosi maseczek i drwiła ze mnie, gdy powiedziałem jej 2 września, że zaszczepiłem się przeciw grypie. Uważam, że matka czwórki dzieci, gdzie najmłodsze ma 6 lat nie powinna zachowywać się tak nieodpowiedzialnie. Ale w sytuacji, gdy tak samo zachowuje się lekarz, profesor medycyny, prominentny polityk partii rządzącej i były minister zdrowia, tracę argumenty na rzecz konieczności przestrzegania zasad.
To wszystko skończy się bardzo źle, a Łukasz Szumowski będzie miał krew na rękach (myślę, że już ma). I wiecie co? Jeśli nie zachoruje i nie umrze, to żadna inna kara go nie spotka. Jego partyjni koledzy w końcu uchwalą prawną bezkarność nie tylko za finansowe przekręty byłego wiceministra Janusza Cieszyńskiego, ale także prawną nietykalność Szumowskiego za jego spacery po miejscach publicznych zamiast siedzenia w domu na dupie w ramach kwarantanny. Zwłaszcza, gdy ktoś inny za złamanie kwarantanny spędził za kratami sześć miesięcy.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU